Prywatny folwark Laty

Kamil Kusier
Zaczęło się od założenia sprzecznego z wcześniejszymi normami i zasadami oficjalnego Klubu Kibica Reprezentacji Polski w piłce nożnej. Już ta decyzja wywołała sporo sprzecznych emocji. Przede wszystkim spora grupa kibiców, którzy do tej pory uczestniczyli w meczach biało-czerwonych zmuszona została do zakupienia karty kibica, a więc wsparcia finansowego w dosyć znacznym stopniu budżetu PZPN.

Owszem zapowiadano, że te pieniądze przekazane zostaną na działalność Klubu Kibica, ale chyba nikt kto chociaż w minimalnym stopniu orientuje się w realiach polskiego futbolu nie wierzył w te bajkowe obietnice. Najwyższe pensje w historii działalności PZPN, bzdurne premie – to niektóre czynniki, które sugerowały kibicom, na co tak naprawdę zostaną wydane „ich” pieniądze.

O ile Klub Kibica został jeszcze w miarę schowany pod dywan, o tyle wczorajszej prezentacji strojów reprezentacji Polski na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy w piłce nożnej nikt (oprócz ludzi ze środowiska związku) nie potrafił zaakceptować. O czym mowa? O pseudo związkowym „orzełku”, który podczas UEFA Euro 2012 zastąpić ma piłkarzom, ale i kibicom poczucie narodowości, a więc zastąpić godło Polski.

Przedstawiciele amerykańskiej firmy Nike winę zrzucają na przedstawicieli PZPN, którzy to wysłali emblematy, jakie mają znaleźć się na koszulkach „biedronek” Smudy. Nam spodobało się zatem tłumaczenie jednego z kibiców, który argumentował decyzję prezesa Grzegorza Laty i spółki faktem, iż piłkarze Klubu Sportowego Reprezentacja są wielu narodowości, co w związku z tym prowadzi do kłótni. Dlaczego na koszulce ma być polski orzeł? Mogli pomyśleć gracze urodzeni poza granicami Polski? Nie sposób się z tą teorią nie zgodzić, skoro zamiast godła Polski działacze PZPN mogli umieścić francuskiego koguta, czy orła, tylko że czarnego – niemieckiego.

Omińmy jednak ten absurdalny, to ciekawy temat. Jakie jest tłumaczenie działaczy związku piłkarskiego? Ponoć przeprowadzono badania, z których oceniano atrakcyjność nowego logotypu PZPN. Gdzie jednak znajduje się różnica pomiędzy poczuciem narodowościowym, a zwykłym zabiegiem marketingowym? Chyba jedynie w głowach, do tego pustych działaczy PZPN.

Jedną koszulkową wpadkę mieliśmy w zeszłym roku. Kiedy to Polacy na ul. Łazienkowskiej zagrali w… granatowych strojach (wtedy strategią firmy Nike było zaszokowanie). Dzisiaj mamy brak orzełka. Co będzie następne? Naszym zdaniem PZPN poprze projekt Unii Europejskiej, aby to reprezentacje należące do wspólnoty grały pod flagą składającej się z gwiazdek, bowiem jednym z elementów jakie propaguje Unia Europejska jest dążenie do rozwijania procesu integracji oraz stworzenia suwerennej europejskiej wspólnoty.

Jakie jest wasze zdanie na temat trykotów polskiej drużyny narodowej? Czekamy na wasze opinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24