- Nie żałuję, że trafiłem do Legnicy. Chciałem regularnie grać i tak w Miedzi było. No i dołożyłem cegiełkę do awansu klubu do ekstraklasy –mówi 20-letni pomocnik.
Wkład rodowitego białostoczanina w historyczny awans Miedzi nie był wcale mały. Mystkowski rozegrał w I lidze 25 spotkań, strzelając trzy gole.
– Różnicy poziomów w ekstraklasie i pierwszej lidze nie nazwałbym przepaścią, co udowodnił w poprzednim sezonie w roli beniaminka Górnik Zabrze – uważa nasz rozmówca. – W najwyższej lidze większe znaczenie ma taktyka, na zapleczu gra się bardziej siłowo, atletycznie. Zupełnie inna jest otoczka spotkań, zainteresowanie mediów – dorzuca.
Zdaniem piłkarza Miedź w nadchodzącym sezonie wcale nie jest skazana na walkę o uniknięcie degradacji.
– W Legnicy jest mocny zespół i dobrze zorganizowany klub, z fajną bazą. Teraz na pewno będą wzmocnienia i myślę, że walka o górną ósemkę wcale nie będzie zbyt wygórowanym celem – uważa Mystkowski.
Legnicki rozdział to już przeszłość. Teraz piłkarz chce się skupić na walkę o miejsce w kadrze Jagiellonii.
– Wiem, że konkurencja w linii pomocy jest ogromna, ale chcę pokazać, że warto na mnie postawić – kończy zawodnik Jagi.
Pierwszy trening Jagiellonii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?