Przerwa w rozgrywkach jak zbawienie dla Lenczyka. Wrócą kontuzjowani?

Mariusz Wiśniewski / Gazeta Wrocławska
Z wrocławskiego punktu widzenia przerwa w rozgrywkach ligowych na towarzyskie mecze reprezentacji nie mogła przyjść w lepszym momencie. Śląsk nie tylko będzie miał czas na regenerację sił, ale jest duża szansa, że na wyjazdowy pojedynek z Koroną Kielce trener Orest Lenczyk będzie mógł powołać powracających do zdrowia zawodników.

W tej chwili wydaje się, że najbliższy powrotu na boisko jest Jarosław Fojut. Środkowy obrońca Śląska trenuje już z zespołem z pełnym obciążeniem i można odnieść wrażenie, że gdyby była taka potrzeba, mógłby już dzisiaj zagrać ligowy mecz. Więcej, zawodnik zaliczył już nawet wewnętrzną gierkę w zespole Śląska występującym w Młodej Ekstraklasie.

- Jarek prezentuje się bardzo dobrze i wydaje się, że jest już gotowy do gry - opowiada Jarosław Szandrocho, fizjoterapeuta wrocławskiego zespołu. - Ale trening to jedno, a mecz to drugie. Ostateczną decyzję musi podjąć doktor, bo on wie najlepiej, jak naprawdę przedstawia się sytuacja Jarka - dodaje.

Fojutowi, od kiedy trafił do Śląska, nie dane było rozegrać całego sezonu bez perypetii zdrowotnych. Gdy wydawało się, że w końcu pech przestał go prześladować, w kwietniu, po spotkaniu 24. kolejki z Polonią w Warszawie, poczuł ból w kolanie. Po dokładnych badaniach okazało się, że uraz był na tyle poważny, że piłkarz nie tylko nie zagrał już do końca sezonu, ale musiał pauzować kilka miesięcy. Czarny scenariusz zakładał, że nie wybiegnie na boisko w tym roku. Na szczęście nie sprawdził się, bo Fojut ćwiczy już z zespołem.

Od środy z drużyną treningi ma zacząć też Łukasz Gikiewicz.
- W środę przejdę razem z drużyną testy i wtedy będzie wszystko wiadomo, jak naprawdę jest z moim przygotowaniem do sezonu - opowiadał w niedzielę po meczu z Widzewem Łódź sam zawodnik. - Najważniejsze, że nic mnie nie boli i mogę bez problemu wykonywać wszystkie ćwiczenia. Ostatni miesiąc trenowałem indywidualnie z trenerem Pawłem Barylskim i wydaje mi się, że jestem gotowy do gry - dodaje.

Napastnik Śląska był jednym z największych pechowców poprzedniego sezonu. W meczu 23. kolejki na Oporowskiej z Wisłą Kraków Gikiewicz wszedł na boisko w 60 minucie i kilka chwil później zdobył drugiego gola dla Śląska. Niestety, po następnych kilku minutach z grymasem bólu na twarzy musiał opuścić boisko. Podczas walki o górną piłkę został trącony przez rywala i tak pechowo wylądował na ziemi, że złamał nogę.

- Nie poddaje się. W życiu tak jak na boisku, trzeba walczyć i nie załamywać się - mówił kilka dni po pechowym meczu. Dzisiaj zawodnik ponownie tryska energią i widać na pierwszy rzut oka, że ma ogromną ochotę na grę. Nie będzie mu łatwo przebić się do podstawowego składu, bo ma mocnych rywali w postaci Cristiana Diaza i Johana Voskampa, ale na pewno bardzo przyda się zespołowi. Jeżeli w środowych testach piłkarz wypadnie dobrze, zostanie włączony do kadry zespołu. Niezależnie jednak od testów, będzie trenował z zespołem i jest nadzieja, że we wrześniu, a najpóźniej na początku października dostanie szansę gry.

Najdalej od powrotu jest Przemysław Kaźmierczak. Zawodnik cały czas przechodzi rehabilitację, ćwiczy z coraz większymi obciążeniami, ale jeszcze nie trenuje z zespołem.

- Czuję się już dobrze i nic mnie nie boli - mówi sam zainteresowany. Dalej wyjaśnia: - Teraz chodzi o to, aby odbudować mięsień. Nie spieszę się, bo lepiej wrócić tydzień później do gry, ale być już przygotowanym na walkę na sto procent, niż szybko wybiec na boisko i po jakimś czasie znowu zmagać się z urazem. Chciałbym jednak już we wrześniu coś zagrać. Może nie cały mecz, ale chociaż wejść z ławki - dodaje zawodnik.

Śląsk we wrześniu ma do rozegrania w lidze trzy mecze. Za dwa tygodnie wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z Koroną, później, również na boisku rywala, z Cracovią i w końcu 23 września podejmą Lecha Poznań. Kaźmierczak, który jest najdalej od powrotu na ligowe boiska, zamierza zagrać już we wrześniu, Fojut i Gikiewicz powinni być do dyspozycji trenera Oresta Lenczyka już na Koroną, ewentualnie na Cracovię. Czy ten scenariusz się sprawdzi?

Należy też pamiętać o Krzysztofie Wołczku i Antonim Łukasiewiczu. Obaj trenują już z drużyną, ale w ich przypadku, poza powrotem do pełnej dyspozycji, problemem jest też wywalczenie sobie miejsca w kadrze zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24