- To smutne i przykre. Spodziewałem się walki. Ja rozumiem, że można przegrać, ale w przyzwoitym stylu. Po tym co pokazał Śląsk jestem podłamany - mówi Patalas. Zapowiada jednocześnie, że gdy wróci z urlopu (po 15 sierpnia) będzie o sytuacji w klubie rozmawiał z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem. - Będziemy szukać jakiegoś rozwiązania. Trudno powiedzieć, co zadecydowało o słabej grze. Początek był przyzwoity, potem piłkarze tracą siły. Nie mają kondycji - wylicza.
Gdy zapytaliśmy, czy możliwe są radykalne kroki w tym zmiana trenera Patalas odparł: - Dwa mecze przegraliśmy w sposób żenujący. Z trzecioligowcem w Polkowicach wygraliśmy tylko 1:0, a grając nawet w rezerwowym składzie powinniśmy oczekiwać czegoś więcej.
- Zawodnicy mają wszystko, czego potrzebują. Łącznie z dobrymi pensjami. Gdyby zagrali normalnie, to pieniądze leżały na trawie. Czy to się komuś podoba czy nie wzmocnienia szczególnie w obronie przecież były. W tym meczu wystąpił już Jodłowiec. To są przecież zawodnicy ze znanymi nazwiskami - kończy sekretarz miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
