Puchar Polski. Skromne, ale zasłużone zwycięstwo Arki. Koniec przygody Huraganu

PP
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg Paweł Piekutowski
Arka Gdynia skromnie wygrała z III-ligowym Huraganem Morąg i zameldowała się w 1/8 finału Pucharu Polski.

Od początku meczu było widać, że Arka do tego meczu podeszła z odpowiednim nastawieniem i o lekceważeniu rywala z Morąga nie było mowy. W 7. minucie z rzutu wolnego uderzył Adam Deja, a gospodarzy od utraty bramki powstrzymała świetna interwencja Lawrenca. Arka napierała i dwie minuty później po faulu na Tadeuszu Sosze sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki podszedł Goran Cvijanović, ale nie trafił w bramkę i na stadionie zapanowała euforia.

Huragan był wycofany, a jego pomysłem na to spotkanie była gra z kontrataku. Szczęścia szukał Kruczkowski, ale dobrze dysponowany w bramce gości był 18-letni Kacper Krzepisz. W 20. minucie zakotłowało się pod bramką gospodarzy, ale Lawrenc złapał uderzenie Siemaszki tuż przed linią bramkową. Morąg odpowiedział za sprawą główki Augusto, ale ponownie górą okazał się Krzepisz.

Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie. Arka biła głową w mur, a gra w ataku pozycyjnym gości wyraźnie kulała. Długimi piłkami Deja starał się uruchamiać wahadłowych, ale nie przynosiło to efektu. W 51. minucie Nabil Aankour oddał uderzenie przewrotką, które nieznacznie minęło bramkę gospodarzy. Huragan zaczął odważnie atakować, ale podopiecznym Czesława Żukowskiego brakowało wykończenia. W 72. minucie Arka dopięła swego. Mateusz Młyński otrzymał podanie w polu karnym, a jego uderzenie po rykoszecie zaskoczyło Lawrenca i piłka zatrzymała się w siatce.

Prowadzenie Arki zmusiło gospodarzy do ataków, a groźne dośrodkowania w pole karne Krzepisza zostały wybijane przez obrońców gości. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry z rzutu wolnego uderzył Łysiak, ale świetną paradą popisał się młody bramkarz Gdynian.

To koniec przygody III-ligowca z Pucharem Polski. Huragan sprawił wielką niespodziankę w poprzedniej rundzie, ale w tej górą okazała się Arka Gdynia, która w rezerwowym składzie zdobyła jedyną, jak się okazało złotą bramkę. Z ulgą odetchnąć może Zbigniew Smółka, który po przegranych derbach z Lechią wywalczył awans z niewygodnym przeciwnikiem.

Huragan Morąg - Arka Gdynia 0:1

Bramki: Młyński 72'

Huragan Morąg: Lawrenc - Maciążek, Łysiak, Kruczkowski, Jajkowski - Augusto, Michałowski (74' Bartkowski), Mroczkowski (20' Boczko, 81' Tomasz), Biedrzycki - Stankiewicz, Galik

Arka Gdynia: Krzepisz - Socha, Sołdecki, Danch, Danielak - Bogdanov (61' Nalepa), Deja, Cvijanović (83' Łoś) - Młyński (73' Sulewski), Siemaszko, Aankour

sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn)

żółte kartki: Siemaszko, Deja, Nalepa - Michałowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Puchar Polski. Skromne, ale zasłużone zwycięstwo Arki. Koniec przygody Huraganu - Gol24

Wróć na gol24.pl Gol 24