Puchar Polski. VARiacka dogrywka w Gliwicach. Legia awansowała po rzutach karnych

Wojciech Grzegorzyca
Piast stoczył zacięty pojedynek z warszawską Legią
Piast stoczył zacięty pojedynek z warszawską Legią Lucyna Nenow / Polska Press
Puchar Polski. Do rozstrzygnięcia meczu w Gliwicach niezbędne okazały się rzuty karne. Te lepiej egzekwowali zawodnicy Legii Warszawa i to oni zagrają w 1/8 finału. Wcześniej w dogrywce w roli głównej wystąpił system VAR. Po wideoweryfikacji sędzia Tomasz Musiał anulował rzut karny, a kilka minut później nie zaliczył bramki po celnym uderzeniu Carlitosa z rzutu wolnego.

Pierwsza połowa pucharowego spotkania w Gliwicach należała raczej do tych intensywnych pod względem fizycznym. Obu zespołom kilkukrotnie udało się przedrzeć pod pole karne rywali, ale to za Legią Warszawa przemawiały argumenty w postaci celnych strzałów. Dwukrotnie piłkę prosto w ręce Frantiska Placha posłał chociażby Jose Kante, natomiast po jednym z dośrodkowań w środek bramki główkował Artur Jędrzejczyk.

Goście z każdą minutą pogrywali sobie coraz śmielej, czego przykładem może być akcja z 36. minuty. Futbolówka trafiła wówczas w pole karne, gdzie był Andre Martins, który zdążył na spokojnie ją przyjąć, a następnie sprawdzić dyspozycję bramkarza Piasta Gliwice. Czujność Frantiska Placha strzałem z okolic piątego metra sprawdził później też Michał Kucharczyk. Wszelkie próby w wykonaniu gliwiczan były natomiast konsekwentnie blokowane, piłka mijała bramkę, a w najlepszym wypadku jak na treningu łapał ją Radosław Majecki. Największym plusem dla gospodarzy w tej części spotkania był niewątpliwie ich golkiper, który powstrzymał napór rywali.

Drugie 45 minut było już nieco bardziej wyrównane. W 62. minucie dobre podanie od Sebastiana Szymańskiego dostał Jose Kante, który wypracował sobie sytuację sam na sam, ale ostatecznie przegrał pojedynek z Frantiskiem Plachem. W odpowiedzi groźnie główkował Jakub Czerwiński. Jego strzał został obroniony przez bramkarza Legii, a dobitka wpuszczonego na boisko w drugiej połowie Michala Papadopulosa była niecelna. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry groźnie uderzali natomiast Adam Hlousek i Joel Valencia. Dobrym refleksem popisał się jednak zarówno Frantisek Plach, jak i Radosław Majecki.

Obie ekipy w końcówce poczuły krew i obaj bramkarze mieli ręce pełne roboty, ale ostatecznie żaden z nich nie został pokonany i zwycięzcę miała wyłonić dogrywka. A w tej emocji również nie brakowało. Najbardziej gorąco zrobiło się w 100. minucie. Michał Kucharczyk upadł wtedy w polu karnym rywali po kontakcie z bramkarzem Piasta. Sędzia Tomasz Musiał najpierw podyktował rzut karny, ale po skorzystaniu z VAR-u anulował swoją decyzję. W międzyczasie doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy zawodnikami, a nawet członkami sztabów szkoleniowych.

Kolejna wideoweryfikacja również nie okazała się szczęśliwa dla gości z Warszawy. Arbiter uznał bowiem, że po bezpośrednim strzale Carlitosa z rzutu wolnego i odbiciu od poprzeczki futbolówka nie minęła pełnym obwodem linii bramkowej. Jednak to właśnie ten zawodnik zdobył pierwszego gola w tym meczu. Hiszpan kilka minut później wykorzystał doskonałe podanie Domagoja Antolicia i w sytuacji sam na sam pokonał Frantiska Placha. Chwilę przed końcem dogrywki do wyrównania doprowadził jednak wpuszczony z ławki... wychowanek Legii, Patryk Sokołowski.

O ostatecznym wyniku musiały więc rozstrzygnąć rzuty karne, w których lepsza była już Legia. Pomogli jej w tym jednak piłkarze Piasta. Najpierw jedenastkę Urosa Koruna wybronił Radosław Majecki, a następnie Sokołowski trafił w poprzeczkę. Natomiast warszawianie nie pomylili się ani razu.

PUCHAR POLSKI w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24