Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza nie wykorzystała szansy, by zostać liderem. Tomasz Tułacz: Jestem zawiedziony. Nie umieliśmy wdrożyć naszych zasad

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Resovia - Puszcza Niepołomice
Resovia - Puszcza Niepołomice Paweł Dubiel
- Bardzo dobrą postawą w większości poprzednich meczów daliśmy sobie możliwość bycia liderem. Wyszliśmy na boisko, żeby pokazać, że na to zasługujemy - a nie pokazaliśmy tego - przyznaje Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice, po przegranym (1:2), wyjazdowym meczu z Resovią.

Rozczarowany?

Tomasz Tułacz: - Tak, jestem rozczarowany i mocno zawiedziony. Bo liczyłem na inną postawę zespołu. Jesteśmy w trakcie analizy ostatniego meczu i musimy znaleźć przyczynę takiej słabszej postawy.

Trudno ją zrozumieć, bo dwa poprzednie mecze zagraliście bardzo mocno, intensywnie. A Resovia wcale nie zagrała jakoś super.

I tym bardziej to boli, bo uważam, że Resovia nie zagrała wielkiego meczu. Ale gratulacje dla niej, bo zagrała bardzo ambitnie, z determinacją. I ze swoim planem, bo było widać, że rywale oddali nam grę i chcieli zagrać na szybki atak. A my nie umieliśmy wdrożyć naszych zasad w sytuacji, w której jesteśmy więcej przy piłce - w ogóle nie stosowaliśmy tych zagrań czy zachowań, nad którymi pracujemy. Wręcz jakaś amnezja nastąpiła u zawodników i to był nasz problem. A poza tym, to też trzeba powiedzieć, nie byliśmy skuteczni przy stałych fragmentach, co zwykle jest naszą mocną stroną.

Trener Puszczy Tomasz Tułacz
Trener Puszczy Tomasz Tułacz Paweł Dubiel

Pańskich zawodników chyba nie zjadła presja, związana z możliwością objęcia prowadzenia w tabeli?

Nie, myślę, że nie. Stworzyliśmy sobie taką możliwość jako zespół, zawodnicy na to ciężko zapracowali bardzo dobrą postawą do tej pory w większości meczów. Więc dajemy sobie możliwość bycia liderem, wyszliśmy na boisko, żeby pokazać, że na to zasługujemy - a nie pokazaliśmy tego. To było za bardzo dyskretne, żeby w tym meczu zwyciężyć.

Kiedy w 72 minucie, przy wyniku 0:2, wprowadzał pan na boisko 16-letniego debiutanta Jakuba Wójcika, pomyślałem, że w odrobienie strat już pan nie bardzo wierzy.

Nie, nic takiego. Nie miałem już innych dostępnych zmian. W tym momencie z ławki mogli wejść już tylko Kuba i inny młody zawodnik, Piotrek Gruszecki - to były nasze ostatnie zmiany. Chciałem, żebyśmy lepiej grali do przodu, a Kuba pokazuje na treningach, że potrafi. I kiedy wprowadzałem Kubę, drużyna dostała jasny sygnał werbalny, że nic nie odpuszczamy. Że wchodzi młody zawodnik, bardzo młody – rocznik 2006, ale my walczymy o remis, przynajmniej o remis. Taki sygnał poszedł do drużyny.

I trzeba powiedzieć, że po wejściu Kuby stworzyliśmy naszą najgroźniejszą sytuację, jaką miał Łukasz Sołowiej. Trudno, nie wyszło... i tyle. Myślę, że za późno strzeliliśmy bramkę na 2:1, na wyrównanie zabrakło nam czasu.

Jakiś sparing w najbliższy, bezligowy weekend pan planuje?

Nie. Nie zagramy meczu, ale pracujemy bardzo mocno.

Sytuacja kadrowa do meczu z Arką poprawi się? W Rzeszowie Rafał Boguski nie zagrał z powodu kontuzji, Piotr Mroziński był chory, a chyba nie tylko on.

Choroby dopadły też Erika Cikosa i Adama Kramarza. Za kartki pauzował Tomek Wojcinowicz, więc z obrony wypadło przed tym meczem dwóch ludzi. Ale nie ma o czym mówić, są przecież zawodnicy, którzy czekają na swoją szansę. Ogólnie zagraliśmy słabszy mecz. Ja liczę na to, że zawodnicy zrobią wszystko, żeby wrócić do tej dyspozycji Puszczy z poprzednich spotkań, do dobrej dyspozycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puszcza nie wykorzystała szansy, by zostać liderem. Tomasz Tułacz: Jestem zawiedziony. Nie umieliśmy wdrożyć naszych zasad - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24