Puszcza Niepołomice-Widzew 1:0. Niezwykle bolesna porażka łodzian w Małopolsce

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Marcin Robak znów nie miał dobrego dnia
Marcin Robak znów nie miał dobrego dnia krzysztof szymczak
Siódma kolejka piłkarskiej pierwszej ligi nie była udana dla Widzewa. Łodzianie ulegli bowiem w Niepołomicach Puszczy 0:1. To czwarta porażka podopiecznych trenera Enkeleida Dobiego w tym sezonie.

Zupełnie nie tak to miało wyglądać. Widzewiacy jechali w sobotę do Niepołomic z mocnym postanowieniem odniesienia zwycięstwa i pogoni za górną połową tabeli.

A wyszło, jak wyszło. Jasne, czterokrotni mistrzowie Polski mieli swoje szanse. Wynik mógł ,,otworzyć" Mateusz Michalski, który był także bardzo bliski szczęścia po zmianie stron. W poprzeczkę w idealnej okazji trafił z kolei Marcin Robak. Ale to już niedługo nie będzie miało żadnego znaczenia. Grający prostymi środkami gospodarze zrealizowali swój cel. A łodzianie ze spuszczonymi głowami opuszczali boisko.

Puszcza objęła prowadzenie w 13 minucie i okazało się to ,,złotym" golem. Z wolnego centrował Jakub Serafin, a główkujący Erik Cikos pokonał niezbyt dobrze ustawionego Miłosza Mleczkę. Tym razem młody golkiper widzewiaków musi mieć sobie sporo do zarzucenia.

Niby łodzianie próbowali atakować. Czynili to jednak schematycznie i w zdecydowanej większości wypadków gospodarze ,,czytali" ich zamiary. Sama tzw. optyczna przewaga po przerwie nie wystarczy i tylko irytowała kibiców.

Niestety, ale Widzew jest zespołem, który czasem pokazuje swój potencjał, jednak jest też druga strona medalu. Każdy w tej lidze może mu pokrzyżować szyki, jeśli tylko będzie zdyscyplinowany i uniknie prostych błędów. Taka jest rzeczywistość i nie ma sensu się na nią obrażać, tylko trzeba bardzo ciężko pracować. Siedem punktów po siedmiu meczach to nie jest pech.

Już w najbliższy piątek Widzew zmierzy się na stadionie przy al. Piłsudskiego z Sandecją Nowy Sącz (17.40). Jeśli łodzianie nie pokonają beznadziejnie w tym sezonie dysponowanego rywala, będzie to już nie dzwonek, a dzwon ostrzegawczy.

Puszcza Niepołomice - Widzew Łódź 1:0 (1:0)
1:0 - Cikos (13, głową).
Żółte kartki: Żurek (Puszcza).
Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
Widzów: 793.
Puszcza: Kobylak - Cikos, Czarny, Stępień, Mikołajczyk - Bartosz (61, Klec), Serafin, Żytek, Tomalski, Żurek (87, Skrzypczak) - Spławski (61,Radionow).
Widzew: Mleczko - Kosakiewicz, Grudniewski, Tanżyna, Becht (71, Ameyaw) - Michalski, Możdżeń, Mucha (89, Poczobut), Kun (71, Stępiński) - Robak, Fundambu (80, Mąka).

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puszcza Niepołomice-Widzew 1:0. Niezwykle bolesna porażka łodzian w Małopolsce - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24