Puszcza - Sandecja 1:2. Panowie, po co te nerwy? Pierwsze punkty sądeczan

Przemysław Franczak
Mateusz Bartków i Michał Czarny mieli spięcie
Mateusz Bartków i Michał Czarny mieli spięcie Andrzej Banas / Polska Press
I liga piłkarska. Sandecja zdobyła pierwsze punkty w tym sezonie, a Puszcza straciła pierwsze bramki. Po meczu w Niepołomicach zadowoleni byli tylko nowosądeczanie.
Kibice na meczu Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz

"Tak się bawią ludzie, kiedy Puszcza gra". Kibice Sandecji t...

Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 Korzym 16, 1:1 Embalo 61, 1:2 Piter-Bućko 74.
Puszcza: Niemczycki – Bartków, Czarny, StępieńŻK, Mikołajczyk – Sitek (58 Szczepaniak), KotwicaŻK, Serafin (69 Uwakwe), Żytek, Nowak (83 Orłowski) – EmbaloŻK.
Sandecja: Bielica – Piter-Bućko, G. BaranŻK, Flis – Danek, Kanach, Thiago (90+1 Szufryn), Kun – Małkowski, Korzym (79 Chmiel), Klichowicz (90+3 Dudzic).
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów: 901.

- W klubie i w szatni nie było po nieudanym starcie nerwowo. Uważam się za doświadczonego trenera, widziałem, że mimo porażek zespół dobrze funkcjonuje i idziemy w odpowiednią stronę – mówił po zwycięstwie w Niepołomicach trener Sandecji Tomasz Kafarski. - Bardzo cieszymy się z tych punktów.

Dodajmy – pierwszych w tym sezonie.

Nerwowo było za to w Puszczy, tyle że w sobotę na boisku. Niepołomiczanie, którzy w dwóch poprzednich meczach nie stracili ani jednej bramki, tym razem w obronie zagrali bardzo chaotycznie. Nieporozumień było (za) dużo, również nie tylko typowo piłkarskich. Ze zdziwieniem przyjęto na trybunach zdarzenie z pierwszej połowy, gdy Michał Czarny w złości odepchnął Mateusza Bartkowa. Ten pierwszy chwilę wcześniej popełnił prosty błąd, stracił piłkę i goście byli o włos od strzelenia pierwszego gola. Bartków tuż po tej sytuacji szepnął coś do ucha partnerowi z defensywy, a to wywołało jego zdecydowaną reakcję. Do zwrócenia obu uwagi poczuł się zobligowany nawet sędzia.

- Od początku coś było nie tak, komunikacja nie nie była na tym poziomie, co zwykle. Sandecja miała za dużo swobody w działaniach ofensywnych. Jeden błąd, drugi błąd – i zrobiło się nerwowo – tłumaczył podopiecznych Tomasz Tułacz. - W przerwie robiliśmy wszystko, żeby uspokoić zawodników. Ostatecznie jednak rywal miał zbyt wiele korzystnych sytuacji jak na nasze standardy, dlatego przegraliśmy – analizował szkoleniowiec Puszczy.

Pozytywy w grze gospodarzy? Portugalczyk Jose Embalo znów zdobył bramkę (głową, po dośrodkowaniu Łukasza Szczepaniaka) i pokazał, że może być magnesem dla publiczności. Tu przyjął piłkę barkiem, tam w tempo podał piętą. Choć show tym razem skradł mu Maciej Korzym, którą tą częścią stopy zdobył gola – po zagraniu Adriana Danka, w polu karnym w wyskoku trącił piłkę i oszukał Karola Niemczyckiego.

W ogóle działo się sporo, bo nie brakowało strzałów w słupki (Mateusz Klichowicz) i poprzeczki (Michał Mikołajczyk), ratunkowych wybić piłki z linii bramkowych (Grzegorz Baran), czy wreszcie udanych interwencji bramkarzy. Aż dziw bierze, że decydujące trafienie było dość przypadkowe i mało efektowne. Po rzucie wolnym Macieja Małkowskiego i zgraniu głową Korzyma piłka odbiła się od nóg Michala Pitera-Bućko i wpadła do siatki.

- Przysnęliśmy i stało się – wzdychał Tułacz. - Trzeba przyjąć porażkę i jak najszybciej się pozbierać. Gros zawodników czeka na swoją szansę, zastanowimy się, jak to wszystko poukładać w następnym meczu.

Kibice na meczu Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz

"Tak się bawią ludzie, kiedy Puszcza gra". Kibice Sandecji t...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puszcza - Sandecja 1:2. Panowie, po co te nerwy? Pierwsze punkty sądeczan - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24