Łódzcy działacze liczyli, że sobotnia rozprawa przed warszawskim Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w sprawie skargi ŁKS na decyzję PZPN o nieprzyznaniu licencji, otworzy furtkę do kroków odszkodowawczych. Mówiło się, że ŁKS może domagać się 15 milionów złotych.
Niestety, piłkarska centrala kolejny raz pokazała, że nie lubi Łodzi i znów chytrze zablokowała sprawę. Pełnomocnicy PZPN złożyli wniosek o przekazanie Trybunałowi Konstytucyjnemu do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego, tj. zarzutu sprzeczności z Konstytucją przepisów ustawy o sporcie kwalifikowanym, dającym klubom prawo do zaskarżenia decyzji organów licencyjnych II instancji do WSA. Wskazali, że licencja wydawana przez PZPN nie ma charakteru decyzji administracyjnej, a w toku postępowania o jej wydanie nie stosuje się przepisów kodeksu postępowania administracyjnego, ale właściwe przepisy FIFA oraz UEFA.
Jak widać, PZPN nie na darmo zatrudnia sztab prawników. Piłkarska centrala zamiast pomagać futbolowym klubom szuka kruczków prawnych, pozwalających na udowodnienie tezy, że rację mają prezes Grzegorz Lato i jego ludzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?