Radomiak na deskach! Decydujący cios zadał 22-letni rezerwowy Górnika

Spotkanie zostało poprzedzone minutą ciszy. Piłkarze i kibice przy Struga 63 oddali hołd zmarłym zawodnikom z kadry Radomiaka w sezonie 1984/1985, z okazji 40. rocznicy pierwszego meczu Zielonych na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Byli piłkarze oraz rodziny zmarłych zostali uhonorowani pamiątkowymi koszulkami z nazwiskami członków zespołu.

Początek pierwszego spotkania 4. kolejki PKO Ekstraklasy rozpoczął się obiecująco dla gospodarzy. Podopieczni Bruno Baltazara stworzyli sobie więcej dogodnych okazji. Swoją miał m.in. dwukrotnie Leonardo Rocha czy po uderzeniu z woleja Capita Capemba, który w 7. minucie musiał zastąpić kontuzjowanego Vagnera Diasa.

W każdej sytuacji dla Radomiaka królował w bramce świetnie dysponowany Michał Szromnik.

Odpowiedzieć pod koniec połowy starał się Aleksander Buksa. Brat bardziej znanego, reprezentanta Polski - Adama po dośrodkowaniu z lewej strony minimalnie chybił i piłka minęła bramkę strzeżoną przez Macieja Kikolskiego.

Kapitan Radomiaka Radom, Leandro świetnie poradził sobie z obrońcami, przyjął piłkę i w sytuacji sam na sam z Michałem Szromnikiem pokonał go mocnym, ale precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę w 57. minucie piątkowego (inauguracyjnego) starcia 4. kolejki najwyższej klasy rozgrywkowej.

Parę chwil później to Górnik Zabrze mógł się cieszyć z gola. Po niewykorzystanej okazji, Zie Ouattary to Luka Zahović wpisał się na listę strzelców. Słoweniec znakomicie odnalazł się w polu karnym po centrze z lewej strony i strzałem głową pokonał Kikolskiego, który akurat w tej sytuacji był bezradny. Dla piłkarzy Jana Urbana było to za mało. Wprowadzony kilka chwil wcześniej Norbert Wojtuszek popisał się mocnym strzałem pod poprzeczkę w 81. minucie, czym nie dał szans Kikolskiemu.

Jan Urban miał nosa do zmian i jego podopieczni go nie zawiedli. Górnik Zabrze wyszarpał trzy punkty w spotkaniu z Radomiakiem Radom przy Struga 63, a piłkarze Bruno Baltazara nie zrehabilitowali się swoim kibicom za porażkę z Jagiellonią w 2. kolejce.