Radunia Stężyca wreszcie się przełamała i wygrała na wyjeździe z Pogonią Siedlce. Utrzymanie jest coraz bliżej

Radunia nie wygrała żadnego z ostatnich ośmiu meczów i sytuacja była coraz bardziej dramatyczna. Drużyna zbliżała się coraz bardziej do strefy spadkowej, a w klubie tego nikt absolutnie nie brał pod uwagę.

To był już ostatni dzwonek na to, żeby drużyna się przełamała i zdobyła komplet punktów. Radunia rozegrała dobrą pierwszą połowę, była zespołem dominującym i miała okazje bramkowe, ale brakowało skuteczności. Gra napawała jednak optymizmem przed dalszą częścią spotkania. Podopieczni trenera Szymona Hartmana potrzebowali jednak gola, żeby zdobyć jakże ważne i cenne trzy punkty w Siedlcach.

Radunia w drugiej połowie spotkania nadal ambitnie dążyła do strzelenia gola i wreszcie cel osiągnęła. W 78 minucie spotkania sędzia Robert Marciniak z Krakowa podyktował rzut karny dla zespołu ze Stężycy. A gola na wagę zwycięstwa strzelił Mateusz Kuzimski. Wprawdzie piłkarze Pogoni w końcówce meczu szukali okazji, aby zdobyć wyrównującego gola, ale goście grali uważnie w defensywie i nie dali już sobie odebrać wygranej. W ostatniej kolejce Radunia zagra u siebie ze Stomilem Olsztyn i remis zapewni piłkarzom ze Stężycy upragnione utrzymanie bez oglądania się na inne wyniki.

CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje

Pogoń Siedlce - Radunia Stężyca 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Mateusz Kuzimski (78-karny)

Pogoń: Kikolski - Wichtowski (85 Marcinho), Lewandowski, Rutkowski, Fiedosewicz - Bujalski (85 Mamis), Wicenciak, Dzięcioł, Szuprytowski (83 Sinior), Demianiuk - Nowak (71 Majewski)

Radunia: Tułowiecki - Nowicki, Dejewski, Dampc, Straus - Zynek (75 Jakubik), Deja (57 Prichna), Furman, Stępień (57 Kuzimski), Ednilson Furtado - Sauczek (46 Łuczak)

Żółte kartki: Stępień, Deja (obaj Radunia)

Sędziował: Robert Marciniak (Kraków)

Widzów: 742