Rafał Boguski: Dziękuję serdecznie kibicom Wisły za takie powitanie

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Rafał Boguski zagrał w piątek w podstawowym składzie Puszczy Niepołomice w meczu z Wisłą Kraków. Dla pomocnika „Żubrów” był to wyjątkowy mecz, bo najlepsze swoje piłkarskie lata spędził przecież przy ul. Reymonta.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Zagrać znów na Reymonta to było dla pana duże przeżycie?
- Ogromne! Gdy trafiłem do Puszczy nie spodziewałem się, że przyjdzie mi kiedykolwiek zagrać przeciwko Wiśle w oficjalnym meczu ligowym na tym stadionie. Myślałem, że może zagramy w sparingu, może trafimy na siebie w Pucharze Polski, ale że będę mógł przyjechać tutaj i zagrać, to nawet przez myśl mi nie przeszło. Chciałbym serdecznie podziękować kibicom Wisły za takie przywitanie. Nie będę krył, że to dla mnie był inny mecz niż wszystkie. Targały mną praktycznie przez cały mecz emocje. Jestem jednak profesjonalnym piłkarzem i starałem się jak najlepiej wykonywać swoją pracę.

- Prócz pana w Puszczy są jeszcze inni byli wiślacy. Rozmawiał pan przed meczem z Jakubem Bartoszem czy Erikiem Cikosem, co was czeka na Wiśle?
- Nie rozmawialiśmy, bo nie chcieliśmy tworzyć jakiejś dodatkowej presji, związanej z tym meczem. Chcieliśmy skupić się na zadaniu, które mieliśmy do wykonania.

- Dostaliście szybko bramkę, mecz Wiśle ułożył się świetnie, ale od 20 minuty i gola na 1:1 to już była przede wszystkim wasza konsekwentna gra.
- Rzeczywiście, straciliśmy bardzo szybko gola, a później jeszcze Wisła miała rzut wolny, po którym mogła podwyższyć prowadzenie. A później było już tak, że od rzutu karnego przejęliśmy inicjatywę i na przerwę schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem.

- W drugiej połowie Wisła miała piłkę, miała optyczną przewagę, ale niewiele z tego wynikało, bo bardzo dobrze się broniliście.
- Wiedzieliśmy, że Wisła przegrywając dwoma bramkami, będzie chciała jak najszybciej zniwelować straty. Muszę przyznać, że dobrze asekurowaliśmy się w obronie. Gdy jeden zawodnik został ograny, doskakiwał drugi i mu pomagał. Widać było, że naprawdę drużyna dobrze funkcjonowała.

- Jak ocenia pan potencjał Wisły z perspektywy boiska?
- Piłkarsko Wisła ma zawodników, którzy są zaawansowani technicznie, ale już wcześniej w kilku wywiadach mówiłem, że w tej lidze trzeba zwrócić uwagę na przygotowanie fizyczne i stałe fragmenty, bo tymi elementami po prostu można wygrywać mecze. Te elementy trzeba mieć na wysokim poziomie, żeby zdobywać punkty. To spotkanie to potwierdziło. Wykorzystaliśmy to, co było naszą mocną bronią. Może we wcześniejszych meczach aż tak dobrze nam z tym nie szło, ale tym razem wszystko zagrało jak trzeba.

- Kiedy dowiedział się pan, że zagra w podstawowym składzie?
- Jeszcze w czwartek na treningu taktycznym trener rotował składem i nie byłem pewny czy zagram od pierwszej minuty czy siądę na ławce. O tym, że zagram w pierwszym składzie dowiedziałem się na sto procent dopiero na przedmeczowej odprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rafał Boguski: Dziękuję serdecznie kibicom Wisły za takie powitanie - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24