Rafał Musioł: Piast Gliwice to piłkarska prowincja. Aleksandar Vuković dowiedział się o tym na dzień dobry

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Aleksandar VukovićZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Aleksandar VukovićZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Kamil Bielaszewski
- Aleksandar Vuković, przyzwyczajony do warszawskiej presji i nieustannego zainteresowania ze strony mediów oraz fanów, w Gliwicach doznał zapewne kulturowego szoku - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Jeśli Aleksandar Vuković miał wątpliwości do jakiego klubu trafił, to pozbył się ich już pierwszego dnia pracy. Na konferencji prasowej z nowym szkoleniowcem Piasta pojawiło się... dwóch dziennikarzy. Nie było kamer, nie było (ani jednego!) fotoreportera, nikt nie uwieczniał tej istotnej dla Piasta Gliwice chwili. Całą zasługę za taki stan rzeczy mogą sobie przypisać jego szefowie . Informacja o pożegnaniu Waldemara Fornalika została bowiem opatrzona klauzulą tajne przez poufne, a mediom przekazano zaproszenie na tradycyjne spotkanie przedmeczowe, które - ze względu na konkurencyjność innych niemal równoległych wydarzeń - jest skuteczne w stopniu zerowym.

W ten sposób legijny mistrz Polski z boiska i z ławki szkoleniowej już na dzień dobry przekonał się, że klub z Okrzei i jego wizerunek prawdopodobnie nie obchodzą na Śląsku (prawie) nikogo, a już ludzi za tę działkę odpowiadających na pewno. Jak widać kontekst komunikacji społecznej w rozumieniu zarządców klubu odnosi się jedynie do składania wniosków o przepompowanie do piastowskiej kasy na Okrze-i publicznych pieniędzy. Stanowiących zresztą w przeliczeniu na jednego kibica pojawiającego się na meczach, dotację na skalę europejską. Pozostałą mizerną resztkę energii prezesa klubu Grzegorza Bednarskiego pochłania najwyraźniej kontrola list dziennikarzy uprawnionych do oglądania meczów...

Vuković, przyzwyczajony do warszawskiej presji i nieustannego zainteresowania ze strony mediów oraz fanów, w Gliwicach doznał zapewne kulturowego szoku. Warto jednak, by miał świadomość, że ta prowincjonalność ma źródło w gabinetach, w których podpisywał umowę. I temu służy właśnie niniejszy tekst pokazujący działania Piasta od tak zwanej kuchni...

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24