Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Wiecie, że Tychy leżą na Wyspach Dziewiczych?

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
- Te akurat Wyspy są jednym z najpopularniejszych rajów podatkowych, a liczba zarejestrowanych tam firm daje pewność, że fizycznie mieszczą się one co najwyżej w pocztowej skrytce - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

GKSTychy wykonał skok absolutnie nieporównywalny z , co do tej pory wydarzyło się w polskiej piłce. Klub z ulicy Edukacji pokonał w mgnieniu oka 8 tysięcy kilometrów i znalazł się na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Tam właśnie będzie miała siedzibę spółka Tychy Investment Company Limited, czyli nowy właściciel śląskiego pierwszoligowca.

Dlaczego właśnie w tak egzotycznym miejscu? Przedstawiciele grupy zagranicznych inwestorów (Pacific Media Group) stojących za transakcją, w wyniku której przejęte zostało 75 procent akcji GKS-u, zbyli to pytanie stwierdzeniem, że w dzisiejszych czasach lokalizacja siedziby nie ma znaczenia. To prawda, zwłaszcza, gdy ma się świadomość, że te akurat Wyspy są jednym z najpopularniejszych rajów podatkowych, a liczba zarejestrowanych tam firm daje pewność, że fizycznie mieszczą się one co najwyżej w pocztowej skrytce. Nie ma w tym oczywiście nic nielegalnego, ale warto zdawać sobie sprawę, że tam też będą zapewne trafiały pytania dotyczące działalności spółki oraz wszelkie wpisy właścicielskie, które w tradycyjnym trybie sprawdza się KRS-ie.

Ruch tyszan trzeba więc traktować w kategoriach budzącego podziw rozmachu, na który nie zdecydowano się ani w Lechii, ani w Piaście. Prezydent Andrzej Dziuba podkreślał, że podczas negocjacji skrupulatnie sprawdzano partnerów, a prawnicy zadbali o pełne zabezpieczenie klubowych i miejskich interesów. Pozostaje mu wierzyć, zwłaszcza, że narada angielskojęzycznych biznesmenów po pytaniu czy są Amerykanami, mogła budzić pewną, hmm, konsternację. Niedomówień pojawiało się zresztą więcej, podobnie jak ogólników w stylu „polska liga jest bardzo trudna”. Tu także z jednej strony trzeba przyznać oczywistą prawdziwość stwierdzenia pana Maximiliana Kothny’ego (podobnie jak opinii Paula Conwaya „awans wymaga czasu”), ale z drugiej tym natrętniej nasuwa się statystyka mówiąca, że kluby przejęte przez związaną z nim grupę nie odniosły sukcesów mogących budzić nadzieje wśród fanów GKS-u na zmaterializowanie wymarzonego od lat wejścia do elity.

Na pewno temu eksperymentowi warto się przyglądać. A póki co należy rozważyć tyską ekspansję na teren macierzysty spółki. Według danych statystycznych Brytyjskie Wyspy Dziewicze zamieszkuje nieco ponad 31.000 osób, więc jest to całkiem przyzwoity potencjał kibicowski. Na początek można by przeprowadzić akcję informacyjną tam na miejscu, zwłaszcza, że chętnych do wejścia w skład delegacji na pewno nie zabraknie, a potem namówić inwestorów na obóz przygotowawczy dla drużyny. Niech piłkarze też poczują, że stali się zespołem globalnym.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24