Raków Częstochowa rok temu świętował awans do ekstraklasy - zdjęcia. Beniaminek dziś wyjechał na obóz

Dokładnie rok temu Raków rozegrał swój ostatni mecz w Fortuna 1. Lidze i po wygraniu tych rozgrywek awansował do PKO Ekstraklasy. Z tej okazji po meczu z Wigrami odbyła się wielka feta na placu Biegańskiego.

"Śpiewa cała Częstochowa, Ekstraklasa dla Rakowa" - krzyczeli kibice w centrum miasta, którzy licznie stawili się w tym historycznym dla klubu momencie. Świętowanie trwało bardzo długo i było bardzo radosne. Wszak Raków wrócił do grona najlepszych po 21 latach przerwy.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z FETY RAKOWA PO WYWALCZENIU AWANSU DO EKSTRAKLASY

- Oczywiście przypomnimy dziś o tych wspaniałych wydarzeniach w naszych mediach społecznościowych. Będziemy także prosili kibiców, by dzieli się swoimi wspomnieniami z tej wspaniałej fety - powiedziała Daria Wollenberg, rzeczniczka Rakowa.

Sami piłkarze trenera Marka Papszuna czasu na rozpamiętywanie wydarzeń sprzed roku za bardzo jednak nie mają. Ledwo zespół wrócił ze zgrupowania do Woli Chorzelowskiej, a już dziś wyjechał na kolejny obóz przed wznowieniem rozgrywek PKO Ekstraklasy do położonego w powiecie płońskim Sochocina.

- Na zgrupowanie wyjechała kadra pierwszej drużyny uzupełniona czterema zawodnikami z drużyny rezerwowej. Tym razem nie mamy do dyspozycji hotelu na wyłączność, ale wszystkie zasady reżimu sanitarnego narzuconego przez władze Ekstraklasy SA są zachowane i nasi piłkarze nie mają żadnego kontaktu z innymi gośćmi hotelu - stwierdziła Daria Wollenberg.

Piłkarze Rakowa w Sochocinie na Mazowszu przebywać będą do piątku starając się jak najlepiej przygotować do ruszających po długiej przerwie 29 maja rozgrywek PKO Ekstraklasy. Na obóz nie pojechał z drużyną Miłosz Szczepański, który podczas poprzedniego zgrupowania w Woli Chorzelowskiej doznał kontuzji kolana.

- Wciąż czekamy na szczegółową diagnozę urazu Miłosza. Nasz zawodnik przebywa w tej chwili w Poznaniu, gdzie po południu przejdzie dokładne badanie kontuzjowanego kolana i dopiero po nich zapadnie decyzja co z jego dalszym leczeniem - dodała rzeczniczka Rakowa.