Raków - Śląsk 2:0. Kibice w Częstochowie oglądali mecz z dachu bloku
Raków wrócił na swój stadion z przytupem. Częstochowianie zasłużenie pokonali Śląsk i są o krok od zapewnia sobie miejsca na podium PKO Ekstraklasy. Klub w wielkim stylu świętuje swoje 100-lecie odnosząc największy sukces w swojej historii. Wszystko wskazuje na to, że podopieczni Marka Papszuna wywalczą po raz pierwszy awans do europejskich pucharów. Mogą także zdobyć Fortuna Puchar Polski, bo 2 maja grają w finale z Arką.
23 kwietnia zapisze się w historii Rakowa, bo po blisko dwóch latach tułaczki i rozgrywania spotkań ligowych w roli gospodarza w Bełchatowie częstochowianie w końcu wrócili na swój stadion. Prace na Limanowskiego cały czas trwają, a obiekt z trudem spełnia na razie wymogi najwyższej klasy rozgrywkowej. Klub w specjalnym oświadczeniu, które możecie przeczytać poniżej napisał zresztą, że jest tylko użytkownikiem miejskiego obiektu i ma nadzieję, że w przyszłości będzie on bardziej okazały.
Mimo trwającej jeszcze modernizacji pierwszy od 23 lat domowy mecz Rakowa w najwyższej klasie rozgrywkowej był wielkim wydarzeniem. Spotkanie odbywało się bez publiczności, ale na jedynej gotowej na razie trybunie zajętych było sporo miejsc przez osoby mniej lub bardziej związane z klubem.
Kibice Rakowa liczyli, że będą mogli zobaczyć występ piłkarzy zza płotu, bo brak trybun sprawia, że zza ogrodzenia jest całkiem dobry widok na boisko. Taki manewr przewidziała jednak policja, która właśnie z tej strony obiekty zaparkowała swoje radiowozy. Fani nie mogli więc podejść w pobliże stadionu. W telewizyjnej transmisji przez chwilę pokazano jednak jednego z sympatyków klubu w szaliku wiszącego na płocie i spoglądającego na murawę.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW NA MECZU RAKÓW - ŚLĄSK
Kibice poradzili sobie jednak w inny sposób. Kilkudziesięcioosobowa grupa fanów wdrapała się na dach pobliskiego bloku. Sympatycy Rakowa wykorzystali fakt, że liście drzew nie rozwinęły się jeszcze na tyle, by zasłaniać boisko i z 4-piętrowego budynku oglądali premierowy występ zespołu Marka Papszuna w Częstochowie w PKO Ekstraklasie. Policjanci szybko ich jednak wypatrzyli i przegonili miejscowych kibiców z dachu.
Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
Bramki 1:0 David TIjanić (48), 2:0 Marcin Cebula (85)
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa)
Żółte kartki Lederman, Piątkowski (Raków) - Piasecki, Puerto (Śląsk)
Czerwona kartka Poprawa (74, Śląsk)
Raków Holec – Piątkowski, Niewulis, Arsenić – Tudor, Sapała (46. Tijanić), Lederman (63. Schwarz), Kun – Wdowiak (71. Ivi Lopez), Gutkovskis (71. Arak), Cebula (87. Malinowski).
Śląsk Szromnik – Bejger, Poprawa, Puerto – Janasik, Lewkot (60. Makowski), Mączyński, Stiglec (68. Zylla) – Pich (81. Pawłowski), Piasecki (60. Expósito), Praszelik (60. Sobota).
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?