Na mecz z Górnikiem Zabrze, który był jednym z głównych punktów programu stulecia Rakowa Częstochowa, klub przygotował dla fanów 1921 kolekcjonerskich biletów. Piłkarze Marka Papszuna wyszli na boisko w zielonych sznurowanych strojach sprzed wieku, a spotkanie rozpoczęło się od wręczenia częstochowianom upominków od PZPN i Górnika. Pierwsze kopnięcie wykonano skórzaną piłką w stylu retro, ale potem liczył się już tylko czas teraźniejszy.
- Był to wyjątkowy mecz. Cieszę się, że mogliśmy wziąć w nim udział - mówił na konferencji trener Marek Papszun. - Nie chcieliśmy być tylko uczestnikami, ale zapisać się w historii jako zwycięzcy. Uważam, że byliśmy lepsi, ale podzieliliśmy się punktami z trudnym rywalem.
- Myślę, że jako zespół fajnie zaznaczyliśmy się w tej historii, bo na 100-lecie jesteśmy w ekstraklasie - przyznaje Papszun. - Żałuję natomiast, że nie mogliśmy celebrować tego dnia z kibicami. To ich święto, to święto Częstochowy, a świętowaliśmy na obcej ziemi, bez kibiców. Wierzę, że to "przeciągnięmy" i w kwietniu spotkamy się na stadionie przy Limanowskiego w Częstochowie. Obyśmy w kwietniu lub maju zagrali z kibicami.
wideo: Press Focus/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?