Raków podejmie Zawiszę

Bartek Hak
W jesiennym meczu Zawiszy z Rakowem, gola z rzutu karnego zdobył Wojciech Okińczyc.
W jesiennym meczu Zawiszy z Rakowem, gola z rzutu karnego zdobył Wojciech Okińczyc. Adam Hak
- Jedziemy do Częstochowy po to, by wygrać - mówi buńczucznie przed spotkaniem z Rakowem trener Zawiszy Bydgoszcz, Adam Topolski.

Szkoleniowiec niebiesko – czarnych nie ma prawa za bardzo narzekać. Atmosfera w drużynie po ostatnim zwycięstwie wyraźnie się poprawiła, do tego większość zawodników jest już do dyspozycji pierwszego szkoleniowca, lub w najbliższym czasie będzie. W Częstochowie zabraknie Łukasza Juszkiewicza (wypadł do końca sezonu), Cezarego Stefańczyka (pauza za kartki), a także Marcina Tarnowskiego i Pawła Kanika (obydwoje wracają do treningów po kontuzjach).

Największa strata to absencja prawego obrońcy. Jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Patryk Cuper lub Marcin Łukaszewski. Trener Topolski zdaje sobie jednak sprawę, że jego drużynę w Wielką Sobotę czeka trudne zadanie. - Raków przegrał, co prawda, i z Miedzią i z Tychami, ale w obu spotkaniach był równorzędnym zespołem, momentami sprawiając lepsze wrażenie od wyżej notowanych rywali. Zwłaszcza mecz z GKS zakończył się dla nich nieszczęśliwą porażką, bo stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia goli – stwierdza. Tym niemniej Zawisza powinien to spotkanie wygrać i przełamać się także w meczach wyjazdowych (w tym roku jeszcze bez wygranej na obcych boiskach).

Częstochowianie w rundzie wiosennej grają w kratkę. Potrafili wygrać mecz w Toruniu z Elaną, by niedługo później odebrać u siebie 'lanie' od Tura Turek (1:3). Raków to jednak drużyna młoda i nieobliczalna, co udowodniła remisując jesienią w Bydgoszczy. Pechowo, bowiem powinna to spotkanie wygrać. W porównaniu do tamtego meczu w zespole Jerzego Brzęczka nie gra już Mateusz Zachara, który przeniósł się do Górnika Zabrze. Po ciężkiej kontuzji wrócił natomiast Artur Lenartowski, ale aktualnie... znów jest kontuzjowany i przeciwko Zawiszy na pewno nie zagra. Niełatwego zadania w pojedynku z Zawiszą spodziewa się Piotr Ceglarz, pomocnik drugoligowca. – Jesienią rozegraliśmy w Bydgoszczy bardzo trudny mecz. Myślę więc, że nie inaczej będzie w sobotę. Tym bardziej, że Zawisza zmienił ostatnio trenera, a to zwykle wyzwala w drużynie dodatkową mobilizację – mówi w wywiadzie dla oficjalnej klubowej strony internetowej Rakowa.

Mecz w Częstochowie rozpocznie się w sobotę o godzinie 17. Pojedynek poprowadzi pan Michał Woś z Zamościa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24