Santiago Bernabeu głodne goli
Odkąd Zizou przejął drużynę, kibice na Bernabeu nie mogą narzekać na złą grę swojego zespołu. Piłkarze Realu na własnym boisku dostają skrzydeł i już w na początku spotkania rozstrzygają jego losy. Było tak w przypadku pojedynku ze Sportingiem Gijon i Deportivo. W obu przypadkach już po piętnastu minutach było jasne, kto w zwycięży, a przeciwnicy ostatecznie wyjeżdżali z Madrytu z bagażem pięciu goli. Jeśli tym razem Los Blancos zdobyliby pięć goli, to nie można by mówić o przypadku.
Goście z Barcelony mają spore problemy, o czym świadczy zdobycie zaledwie dwóch punktów w pięciu ostatnich spotkaniach. Papużki mają kłopoty szczególnie w spotkaniach wyjazdowych. Licząc Copa del Rey, Katalończycy w dziesięciu ostatnich wyjazdach wygrali tylko raz, z Betisem. Było to 17 października i wydaje się, że ta seria może się przedłużyć. Jeśli piłkarze z Cornella nie wezmą się do roboty mogą mieć nerwową końcówkę sezonu. Widmo walki o utrzymanie na pewno nie zachwyci kibiców jak i włodarzy klubu. Może to oznaczać, że z drużyną Espanyolu prawdopodobnie pożegna się nie tylko trener, ale i niektórzy zawodnicy.
Bez oporu
Niewielu kibiców Espanyolu pamięta dzień, w którym ich ulubieńcy pokonali Real Madryt na Bernabeu. Goście z Katalonii trzy punkty ze stolicy wywieźli ostatnio 20 lat temu. W sezonie 95/96 Espanyol prowadzony przez Camacho zwyciężyli 1:2. Była to jedna największych sensacji. Od tamtego czasu piłkarze Espanyolu, na Bernabeu mieli okazję grać jeszcze 22 razy. Bilans tych spotkań to 18 zwycięstw Realu i 4 remisy. Trudno sobie wyobrazić, żeby tym razem udało się pokonać Królewskich na ich stadionie.
Dziś wieczorem możemy być świadkami powtórki z rundy jesiennej. W trzeciej kolejce madrytczycy sprawili Espanyolowi tęgie lanie. Wieść o zwycięstwie 6:0 i pięciu golach Ronaldo szybko obiegła nie tylko Hiszpanię. Ta goleada miała być punktem zwrotnym w słabo rozpoczętym sezonie. Okazało się, że był to jednorazowy wybryk. Teraz gdy drużynę prowadzi Zizou kibice oczekują łatwego i przyjemnego meczu tym bardziej, że od kilku sezonów wygranie z Espanyolem nie sprawia Realowi większych problemów.
Spory ból głowy trenera Espanyolu
Constantin Galca, szkoleniowiec Espanyolu, ze względu na sytuację kadrową może mieć spory ból głowy. W starciu z Realem nie zagrają Burgui i Asensio, którzy są wypożyczeni z Madrytu i zapisy w umowie nie pozwalają im na występ. Nieobecność tego drugiego sprawia, że jakość gry Papużek spada i goście mogą mieć problem z kreowaniem akcji.
W dzisiejszym meczu zabraknie również zawieszonych za kartki Moreno i Alvareza. Jednak nie nieobecność Burguiego, Asensio, Moreno czy Alvareza, a kontuzja Caicedo jest największym kłopotem Galci. Ekwadorski napastnik, w tym sezonie jest główną armatą zespołu z Cornella El-Prat i bez niego będzie trudno nawet o zdobycie bramki, a co dopiero mówiąc o wywiezieniu z Bernabeu chociaż punktu.
Przewidywane składy:
Real Madryt*: Keylor Navas; Carvajal, Ramos, Varane, Marcelo; Modrić, Kroos, Isco; James, Benzema, Cristiano Ronaldo.
Espanyol wg Marki: Pau Lopez; Javi López, Álvaro, Óscar, Rubén Duarte; Sánchez, Sevilla, Diop; Pérez, Mamadou, Montanés.
Espanyol wg Asa: Pau López; Javi López, Roco, Óscar, Rubén Duarte; Diop, Sánchez; Montanés, Jordán, Sevilla; Pérez.
* As i Marca w przypadku Realu wytypowały taką samą wyjściową XI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?