Regionalny Puchar Polski. Olimpia Zambrów i MKS Ruch Wysokie Mazowieckie w finale

Obrońca regionalnego pucharu zespół Olimpii Zambrów potrzebował dogrywki, aby wyeliminować czwartoligowy KS Michałowo. Drużyna z Michałowa, która w ćwierćfinale okazała się lepsza od innego trzecioligowca KS Wasilków, prowadziła już od drugiej minuty. Bramkę dla gospodarzy zdobył były zawodnik Olimpii Łukasz Gryko. Zambrowianom udało się wyrównać w 65 minucie, a strzelcem gola był najlepszy snajper Olimpii - Kamil Zalewski. Remis 1:1 utrzymał się do końca drugiej połowy i potrzebna była dogrywka. Gdy już praktycznie wszyscy szykowali się do rzutów karnych goście za sprawą Mikołaja Napory w 120 minucie wyszli na prowadzenie. Gospodarze już nie zdołali odpowiedzieć.

- Bardzo szkoda tej porażki, bo Olimpia wcale nie była zdecydowanie lepszym zespołem - twierdzi Grzegorz Szymański, trener KS Michałowo. - W dogrywce to my nawet mieliśmy lepsze sytuacje bramkowe. Decydująca bramka padła w ostatniej minucie dogrywki. Było dośrodkowanie, a naszemu bramkarzowi trochę przeszkodziło słońce i stało się.

Łatwiej poszło innemu trzecioligowcowi, ekipie MKS Ruch Wysokie Mazowieckie, która wygrał 3:1 w Łomży z miejscowym ŁKS (IV liga).

- Piłkarsko byliśmy lepsi - przyznaje Dariusz Jurczak, trener Ruchu. - Dopiero przy prowadzeniu 2:0 na początku drugiej połowy ŁKS na trochę przejął inicjatywę. Rywale stworzyli sobie trzy sytuacje bramkowe, w tym jedną naprawdę bardzo dobrą. Ale gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karola Mackiewicza, gola na 3:0 strzelił Tomasz Porębski byliśmy już raczej pewni zwycięstwa. Gola straciliśmy w końcówce, ale na więcej gospodarzom nie pozwoliliśmy.

Dla łomżan był to pierwszy oficjalny mecz o stawkę po pandemii.

- Pomimo porażki widziałem także pozytywne rzeczy w meczu - mówi Robert Speichler, grający trener ŁKS-u. - Mamy 14 nowych zawodników w kadrze i oni jeszcze potrzebują czasu, aby rozumieć się na boisku. Pomimo to na początku drugiej połowy potrafiliśmy przycisnąć doświadczony zespół Ruchu. Gdybyśmy bramkę strzelili wcześniej to różnie mogło się to potoczyć.

ŁKS 1926 Łomża - MKS Ruch Wysokie Mazowieckie 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 - Grochowski (18), 0:2 - Mackiewicz (34), 0:3 - Porębski, 1:3 - M. Jastrzębski (85).
ŁKS: Ulman - Kadłubowski, Melao, Dobrowolski, Zmierczak (60. Tomczyk), Speichler (70. Kacprzyk), Korzeniecki, Brzozowski (75. Walczak), Wojno (80. Dąbrowski), Dzierzgowski (60. M. Jastrzębski), Ostaszewski.
Ruch: Osuch - Kuriata, Porębski, Hryszko, Stankiewicz, Jurczak (80. Kujawa), Domański (88. Szyszło), Grochowski, Mackiewicz, Grzybowski (85. Samluk), Jackiewicz (74. Kozłowski).

KS Michałowo - Olimpia Zambrów 1:2 (1:0, 0:1, dogr. 0:1)
Bramki: 1:0 - Gryko (2), 1:1 - Zalewski (65), 1:2 - Napora (120).
KS Michałowo: Szczepanik – Koźlik, Zabrocki, Małyszko, Tomczyk (70. Charkiewicz), Skiepko, Korotkiewicz (90. Tchórznicki), Gryko, Roszkowski (100. Weremczuk), Grabowski (87. Butkieiwcz), Kondracki.
Olimpia: Bieliński- Ciborowski, Radecki, Paczkowski, Maliszewski, Pietkiewicz (46. Dawidowicz) - Głowicki (60. P. Jastrzębski), Shibata, Wasiak (31. Kalinowski) -Tomkiewicz, Zalewski.