Regionalny Puchar Polski. Rafał Policht i jego Okocimski: "Nie wyobrażam sobie tego miasta bez tego klubu"

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Rafał Policht jest od dziecka związany z Okocimskim
Rafał Policht jest od dziecka związany z Okocimskim Tomasz Bochenek
Regionalny Puchar Polski. - Ja już miałem ustalone piątki do wykonywania rzutów karnych. Rywale nie stwarzali sytuacji, nie mieli z czego strzelić gola, to my prowadziliśmy grę przez większość meczu - analizuje Rafał Policht, trener Okocimskiego Brzesko. Jego zespół przegrał jednak w finale okręgu tarnowskiego z GKS Drwinia 0:2. Tracąc gole w pierwszej i trzeciej minucie... doliczonego czasu gry.

- Przegraliśmy pierwszy mecz od roku. Przegraliśmy sami, na własne życzenie - rozkłada ręce szkoleniowiec "Piwoszy", którzy wcześniej zdobyli Puchar Polski w podokręgu Brzesko, po czym w półfinale okręgu wyeliminowali Polan Żabno. Czyli zespół wyżej notowany, czwartoligowy. Kolejnej czwartoligowej przeszkody już jednak nie przeskoczyli.

To rzeczywiście była pierwsza porażka Okocimskiego od czerwca 2017 r. W klasie okręgowej (Tarnów, grupa I) w tym sezonie jest absolutnym dominatorem. - Bardzo się cieszę, że wygraliśmy 23 mecze z rzędu. Plus cztery pucharowe. W lidze chcemy wyśrubować ten rekord, zakończyć sezon zwycięstwami - podkreśla szkoleniowiec. - Będzie to bardzo trudno powtórzyć, bez względu na poziom rozgrywkowy.

Awans do IV ligi staje się faktem dwa i pół roku po tym, jak Okocimski został wycofany - po jesieni 2015 - z rozgrywek II ligi. I nie była to pierwsza sytuacja, kiedy klub z powodu problemów finansowych znalazł się nad przepaścią. Bo przecież latem 1998 roku, gdy OKS miał za sobą piąty sezon na zapleczu ekstraklasy, a znajdujący się tuż obok stadionu browar wycofał się ze sponsorowania drużyny, kibice rozwieszali nawet na mieście klepsydry informujące o śmierci klubu...

- Brzesko to jest niewielka społeczność i ludzie żyją tym sportem, tym klubem. Może teraz nie tak licznie pojawiają się na stadionie, ale podczas spacerów na mieście pytają, jak to się wszystko rozwija, czy będzie lepiej, czy jest szansa na odbudowę. Widać, że interesują się tym - mówi Rafał Policht, 44-latek. Człowiek stąd, piłkarz Okocimskiego w jego najlepszych czasach, w latach 90.

- Tak się składa, że mogę być świadkiem i częścią tej historii, osobą, która brała udział w tych najfajniejszych wydarzeniach, ale też i tych najsmutniejszych - przyznaje. - Kiedy na początku przychodziłem na stadion, była tu liga okręgowa, a już po czterech sezonach graliśmy w lidze centralnej. Więc dla takiego młodego chłopaka było to duże wydarzenie, tym bardziej dla wychowanka - podkreśla.

Okocimski do II ligi (wtedy było to zaplecze ekstraklasy) awansował w 1993 roku. W sezonie 1994/95 zajął 4. miejsce. W 17-tysięcznym mieście na mecze regularnie przychodziło po dwa tysiące ludzi. Frekwencyjny rekord padł wiosną 1996 roku, podczas spotkania z Wisłą Kraków, kiedy kibiców mogło się zjawić i pięć tysięcy. Ile dokładnie - policzyć nie sposób.

- Na dachach budynków browaru stali pracownicy, będący w tym czasie w pracy, ludzie siedzieli dookoła stadionu na płotach. Nie było gdzie szpilki wcisnąć - wspomina Rafał Policht.

Innym momentem ważnym dla historii futbolu w Brzesku była potyczka z ŁKS-em Łódź, wówczas mocnym ekstraklasowym zespołem, w 1/16 finału Pucharu Polski w sezonie 1995/1996. W składzie gości byli m.in. Marek Saganowski, Marcin Mięciel, Daniel Dubicki, Marek Chojnacki.

- Wygraliśmy 2:1, a ja strzeliłem bramkę - uśmiecha się obecny trener Okocimskiego. - Przyczyniłem się też do tego, że czerwoną kartkę dostał Myśliński.

Nagłe tąpnięcie w 1998 roku akurat dla Rafała Polichta nie oznaczało kroku do tyłu. - Dostałem wtedy szansę występów ekstraklasowych w Odrze Wodzisław, więc tak się akurat złożyło, że osiągnąłem awans sportowy - przypomina. - Klub musiał się jednak długo odbudowywać.

Policht wrócił w połowie kolejnej dekady, grał jeszcze w III lidze. A Okocimski znów zaczął marsz w górę, który w 2012 roku zakończył się awansem do I ligi - czyli powrotem na zaplecze ekstraklasy. W pierwszym sezonie zespół się utrzymał, w drugim już nie. Potem było półtora roku w II lidze - i koniec, gdy wygasła ówczesna umowa z firmą Can-Pack, będącą już wtedy głównym sponsorem.

Rafał Policht, wtedy już trener, z II drużyną Okocimskiego wywalczył awans do IV ligi (2015), władze klubu zdecydowały jednak, by rezerwy zostawić w klasie okręgowej. I to właśnie na tym poziomie OKS - pierwszy zespół - wystartował do sezonu 2016/2017, po wycofaniu z II ligi.

- Nie wyobrażam sobie tego miasta bez tego klubu - podkreśla Rafał Policht. - Było takie widmo, że wszystko może się rozsypać, ale cieszę się, że tak się nie stało, że jednak firma Can-Pack ponownie chciała nam pomóc i wspiera nas w odbudowie klubu.

Sponsor wspiera akademię, w której trenują dzieci z Brzeska i okolicznych miejscowości. - Jest kilkanaście grup młodzieżowych. Mamy zespoły, które grają na szczeblu wojewódzkim, młodzicy z rocznika 2005 zwyciężyli w swojej lidze. Trenujący u nas chłopcy mają więc szansę na dobry rozwój, możliwość sprawdzenia się z najlepszymi drużynami w Małopolsce - mówi trener nowego IV-ligowca.

W jego drużynie są jeszcze piłkarze, którzy byli w tym Okocimskim, gdy grał na szczeblu centralnym... - Mateusz Wawryka jest teraz kapitanem I zespołu i prowadzi sekcję żaków w akademii. Mój brat Daniel Policht również pamięta dobre czasy, występował na boiskach II-ligowych. Jest Sergiusz Kostecki, który walczył tutaj z nami o powrót do III ligi, skutecznie zresztą, czy Tomek Gałka, który miał możliwość trenowana przy zespole II-ligowym, prowadzonym przez Tomasza Kulawika, którego ja byłem asystentem.

Z "okręgówką" Okocimski pożegna się, bez żalu, w sobotę 16 czerwca, na boisku najsłabszego w lidze Sokoła Borzęcin Górny. I jedynym niemiłym akcentem sezonu pozostanie pewnie ta porażka z GKS Drwinia. - Puchar Polski był fajną przygodą dla mnie, dla chłopaków. Trzeba iść dalej, zapominać o tym - mówi Rafał Policht.

Autor: Joanna Urbaniec

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Regionalny Puchar Polski. Rafał Policht i jego Okocimski: "Nie wyobrażam sobie tego miasta bez tego klubu" - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24