Wisła Sandomierz - ŁKS Georyt Łagów 3:0 (1:0)
Bramki: Piotr Poński 26, 58, Jakub Łata 61.
Wisła: Wierzgacz - Chorab, Korona (62. Juda), Górski (78. Trojanowski), Miroszka - Ferens, Szustak, Sudy, Jakóbczyk - Poński, Łata.
ŁKS Georyt: Palka - Bujakowski, Basąg, Piotrowicz (65. Mikosa), Dulak - Malinowski (10. Partyka), Markowicz, Kołodziej, Świątek (65. Czajkowski) - Rusiecki (70. Pustuła), Stachura.
- Mieliśmy przejść do finału, bo taki był nasz cel i przeszliśmy. Ci co będą grali w sobotnim spotkaniu z Karpatami, trenowali. Troszeczkę zaryzykowaliśmy, dając odpocząć tym zawodnikom, ale awansowaliśmy i to jest najważniejsze. Myślę, że cały mecz mieliśmy pod kontrolą i to jest najważniejsze. Przed nami pięć ważnych spotkań w trzeciej lidze, w których będziemy walczyć o utrzymanie i na nich się teraz skupiamy - powiedział Grzegorz Wesołowski, trener Wisły. I dodał, że ma nadzieję, że odblokował się Piotr Poński i w kolejnych spotkaniach też pokusi się o strzelenie goli.
- Do stanu 2:0 dla Wisły to był wyrównany mecz. W pierwszej połowie gospodarze mieli jedną sytuację, my też, ale Wierzgacz obronił. Później dekoncentracja w naszych szeregach, dwie bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry. Kontuzja Malinowskiego, potem dwa kolejne urazy - to też skomplikowało nam sytuację. Widać było, że zawodnicy odczuwają trudy sezonu. Od końca marca gramy co trzy, cztery dni. Na czwartą ligę to za duże obciążenie. Myślę, że narzekaliby zawodnicy w ekstraklasie, a tu przecież chłopaki pracują. Dlatego chciałbym im podziękować za walkę, bo dali z siebie dużo - powiedział Paweł Jaworek, trener ŁKS Georyt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?