Reiss: Wiedzieliśmy jak ważny to mecz

Głos Wielkopolski
Piotr Reiss ciągle zdobywa bramki dla Warty
Piotr Reiss ciągle zdobywa bramki dla Warty Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
- Moim zdaniem w sobotę przekonaliśmy fanów, że warto przychodzić na mecze Warty. Bardzo chcielibyśmy zatrzymać kibiców na dłużej - uważa napastnik Warty Poznań, Piotr Reiss po spotkaniu z KSZO Ostrowiec.

Warta znów zwycięska. Tym razem okazaliście się lepsi od KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, które znajduje się w strefie spadkowej.
Mieliśmy świadomość, jak ważny czeka nas pojedynek. Chyba stąd w pierwszych minutach zabrakło zrozumienia i dość wolno się rozkręcaliśmy. Stworzyliśmy okazje, żeby objąć prowadzenie, ale świetnie radził sobie Dymanowski. Rywale strzelili nam gola...

...ale później wykonał Pan rzut wolny, po którym piłka wpadła do siatki i było 1:1.
Uderzyłem piłkę ze stałego fragmentu gry, a ta spadła na głowę jednego z obrońców KSZO. Ale przecież to ja oddawałem strzał, który wpadł po rykoszecie. Futbolówka zmierzała w światło bramki. Przede wszystkim jednak cieszę się z tak okazałego zwycięstwa mojej drużyny. To było świetne popołudnie.

Po raz kolejny zagraliście efektownie i skutecznie. Tworząc takie widowiska, chyba nie można nie zatrzymać poznańskich kibiców przy drużynie na dłużej?
Goście z Ostrowca dość niespodziewanie wyszli na prowadzenie. To nas rozdrażniło i pokazaliśmy na co nas stać. Już do przerwy mieliśmy wynik ustalony i na drugie 45 minut wyszliśmy z przekonaniem, że nic złego nie może nam się stać. I tak rzeczywiście było. Dołożyliśmy kolejne bramki, spokojnie kontrolując przebieg boiskowych wydarzeń. Moim zdaniem w sobotę przekonaliśmy fanów, że warto przychodzić na mecze Warty. Bardzo chcielibyśmy zatrzymać kibiców na dłużej.

Kiedy schodził Pan z boiska, publiczność zgotowała owację na stojąco. To chyba najlepszy dowód na to, że koniec sezonu to zbyt wczesny termin zakończenia kariery.
Wszyscy wiedzą, że nie chciałbym się ruszać z Poznania, bo to moje miasto. Dziś nie mogę sam zdecydować, czy będę w przyszłym sezonie grał w Warcie. Po prostu jeszcze nie otrzymałem propozycji przedłużenia umowy. Mecz z KSZO pokazał, że stać mnie jeszcze na dobrą grę. W żadnym elemencie nie odstaję od rywali na boisku. Czas pokaże, co będzie dalej z moją piłkarską przygodą. Na razie cieszę się z tego, co mam. Zdrowie cały czas mi dopisuje, a Warta gra bardzo dobrze. To powody do sporej satysfakcji.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24