Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis polskiej młodzieżówki z Portugalią na koniec el. MME

Szymon Szadurski / Dziennik Bałtycki
Polska U21 - Portugalia U21
Polska U21 - Portugalia U21 Piotr Jarmułowicz / www.jarmulowicz.com
Młodzieżowa reprezentacja Polski, przedsionek seniorskiej kadry, zremisowała na Stadionie Miejskim w Gdyni z Portugalią 0:0. Biało-czerwoni już wcześniej przekreślili swoje szanse na udział w przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Ostatecznie podopieczni Stefana Majewskiego zajęli trzecie miejsce w grupie - za Rosją i wspomnianą Portugalią.

Choć w ostatnich minutach meczu eliminacyjnego o prawo gry w finałach młodzieżowych mistrzostw Europy bramkarz Portugalii Anthony Lopes był w opałach, biało-czerwonym ostatecznie nie udało się ograć wyżej notowanego przeciwnika. Na stadionie miejskim w Gdyni padł bezbramkowy remis.

Polacy już wcześniej pożegnali się z awansem, po porażce z Rosją, co było niestety widać w ich poczynaniach. Przez większość meczu z boiska wiało nudą. Oba zespoły zaserwowały też publiczności pokaz zawstydzającej indolencji strzeleckiej. Licznie zebranym widzom, których pojawiło się na stadionie około 10 tys., nie chciało się nawet za bardzo dopingować, widząc taką grę, więc na gdyńskim obiekcie niemal cały czas panowała cisza.

W pierwszej połowie Polacy, pozbawieni posiłków z Bundesligi, Artura Sobiecha i Mateusza Klicha, razili nieporadnością w ofensywie i nie stworzyli nawet pół sytuacji do strzelenia gola. Lepiej prezentowali się Portugalczycy. Dwa razy niewiele brakowało, aby sam na sam z Łukaszem Skorupskim wyszedł Rui Fonte, ale nie udawało mu się dobrze opanować piłki.

Goście wymieniali mnóstwo podań na naszej połowie, Polacy natomiast najwyraźniej nie chcieli podostrzyć gry, zaatakować wślizgiem, aby im to utrudnić. Na prawym skrzydle Salvador Agra regularnie ogrywał Daniela Dziwniela, jednak jego wrzutki w pole karne koledzy marnowali. Czasem z dogodnych pozycji, w czym celował Andre Martins.

- Portugalia jest dobrze wyszkolonym technicznie zespołem, próbujemy grać z kontry, ale brakuje ostatniego podania - tłumaczył w przerwie postawę Polaków Tomasz Kupisz. - Gramy jednak dla kibiców, więc będziemy walczyć o zwycięstwo.

I rzeczywiście, w drugiej połowie poczynania ofensywne biało-czerwonych wyglądały już dużo lepiej. Portugalczycy też mieli swoje sytuacje, ale efektów bramkowych to nie przyniosło, bo młodzieżowcy obu ekip mieli wyjątkowo rozregulowane celowniki. Najpierw Michał Żyro z rzutu wolnego przeniósł piłkę nad poprzeczką, potem Arkadiusz Milik w ogóle nie trafił w futbolówkę, będąc w polu karnym. Jeszcze większej sztuki dokonał w 77 min. rezerwowy Portugalii Eduardo, pudłując z kilku metrów.

Polacy dopiero w samej końcówce, kiedy na boisku zrobiło się więcej miejsca, stworzyli groźne sytuacje. Lopes dwa razy bronił jednak strzały Jakuba Świerczoka, wcześniej też zatrzymał uderzenie Mateusza Maka.

Dziennik Batycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24