Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis w meczu na szczycie IV ligi. ŁKS dzieli się punktami z KS-em Paradyż [RELACJA]

Monika W.
Łódzki Klub Sportowy zremisował w meczu na szczycie czwartej ligi z KS Paradyż 1:1.
Łódzki Klub Sportowy zremisował w meczu na szczycie czwartej ligi z KS Paradyż 1:1. Jareczek
Z wyniku drugiego wiosennego pojedynku czwartej ligi rozegranego przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi zadowoleni mogą być tylko przyjezdni. W meczu na szczycie lider tabeli, Łódzki Klub Sportowy, zremisował z tracącym do niego sześć punktów wiceliderem z Paradyża, choć jako pierwszy wyszedł na prowadzenie.

Zobacz koniecznie:

Biało-czerwono-biali świetnie rozpoczęli niedzielne spotkanie, drugie w ramach rundy wiosennej rozgrywek IV ligi. Wykorzystując onieśmielenie i sparaliżowanie zawodników KS-u Paradyż już od pierwszych minut ruszyli do ataku, starając się szybko wyjść na prowadzenie i co chwila zagrażali bramce strzeżonej przez Kamila Jędrzejewskiego. Bramkarz na nudę nie mógł narzekać. Najpierw po dobrym podaniu od Dawida Sarafińskiego stresu przysporzył mu Adam Patora, który jednak źle przymierzył i posłał piłkę ponad poprzeczką, by następnie podobnie niecelnie główkował w jego kierunku Marcin Zimoń.

Chociaż goście próbowali zaskoczyć podopiecznych Wojciecha Robaszka szybkimi wyjściami do przodu, z którymi gospodarze średnio sobie radzili, to jednak właśnie Jędrzejewski już w szesnastej minucie musiał wyjmować piłkę z siatki. Dawid Sarafiński, pauzujący w zeszłotygodniowym spotkaniu za kartki, otrzymał podanie tuż przed linią pola karnego, opanował piłkę i dobrze wymierzył, wyprowadzając Łódzki Klub Sportowy na prowadzenie. Niewiele brakło, by chwilę później bramkarza z Paradyża pogrążył Paweł Hajduczek, który choć huknął w kierunku bramki, to jednak niecelnie i futbolówka rozminęła się z celem.

Gospodarze nie mieli okazji długo nacieszyć się korzystnym wynikiem. Strzelony przez rywala gol, jak podkreślił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec gości, Zbigniew Podsiębierski, spłynął po jego zawodnikach, którzy zaczęli pokazywać co potrafią. I pokazali, choć po akcji, gdzie nikt by się tego nie spodziewał. Dzięki błędom łódzkich obrońców udało im się opanować uciekającą na aut piłkę, dośrodkować, a potem wystarczyła już głowa Mariusza Koćmina i futbolówka wylądowała w siatce, a paradyżanie cieszyli się z wyrównania.

Do końca pierwszej połowy, pomimo starań obu stron, wynik nie uległ już zmianie, chociaż w trzydziestej siódmej minucie bliski szczęścia był strzelec dwóch goli w poprzednim meczu, Paweł Hajduczek. Gdyby przy wykonywaniu rzutu wolnego uderzył równie mocno, ale trochę niżej, moglibyśmy w Łodzi oglądać naprawdę piękną bramkę.

Druga część spotkania również nie przyniosła oczekiwanej po obu stronach zmiany rezultatu. Zauważyliśmy za to znaczne różnice w grze obu zespołów. Jak podkreślił Zbigniew Podsiębierski, zawodnicy gości uszanowali to co wypracowali i skupili się zwłaszcza na obronie, nieraz nawet skupiając się całą drużyną tylko na tym elemencie i unikając grania otwartej piłki. Nie pomogła odmieniona postawa łodzian, którzy przejęli inicjatywę, starali się skonstruować akcję i przedrzeć przez mur rywala, do tego zabrakło szczęścia między innymi Adamowi Patorze czy Olafowi Okońskiemu w sytuacjach, gdzie już skłonni byliśmy widzieć piłkę w siatce. Mecz zakończył się remisem i podziałem punktów.

- Ten remis może nie jest dla nas porażką, ale czujemy bardzo duży niedosyt, ponieważ patrząc na przebieg meczu mieliśmy więcej klarownych sytuacji - podkreślił na pomeczowej konferencji jeden z obrońców ŁKS-u, Marcin Zimoń. - Niestety nie udało nam się strzelić gola i szkoda tej szybko straconej bramki wyrównującej dla rywala. Pozostaje nam przeanalizować sytuacje, w których popełnialiśmy błędy i wyciągnąć wnioski, rozgrywać kolejne mecze i pewnie kroczyć do trzeciej ligi - dodał.

A okazja, by naprawić błędy i odskoczyć Paradyżowi w tabeli nadarzy się już w przyszłą sobotę. W pierwszym wyjazdowym spotkaniu rundy wiosennej łodzianie zmierzą się w Zduńskiej Woli z miejscową Pogonią, z którą - przypomnijmy - na jesień inaugurując swoje występy w czwartej lidze wygrali aż 4:0.

Zobacz także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24