Dla reprezentacji najważniejszy jest wyjazd do Rosji i mecz, który zostanie rozegrany 24 marca przyszłego roku. W kraju drużyna narodowa zaprezentuje się 29 marca, ale od wyniki starcia ze Sborną będzie zależało, jak ważne będzie to spotkanie. W przypadku pokonania Rosji nasza reprezentacja zmierzy się ze Szwecją albo Czechami, a stawką będzie wyjazd na mistrzostwa świata do Kataru. Jeśli biało-czerwoni odpadną w starciu z Rosją, to mają zagrać mecz towarzyski na pożegnanie Paulo Sousy. Ponoć pierwsze rozmowy mają odbywać się z federacjami Szkocji i Ukrainy, aby na mecz do Polski przyleciała wówczas ta reprezentacja, która przegra baraż w tej parze.
Oczywiście stadionem numer jeden do rozegrania tego meczu jest PGE Narodowy w Warszawie.
- Nie wiem, czy PGE Narodowy będzie dostępny. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja w kraju, jak będzie rozwijał się koronawirus. Jesteśmy jednak przygotowani również na inne opcje, takie jak stadiony w Gdańsku, Wrocławiu czy Chorzowie – powiedział zaraz po losowaniu baraży Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
CZYTAJ TAKŻE: Kontrowersyjne i wyraziste oprawy kibiców. Te sektorówki budziły emocje. Jakie pomysły mieli fani Lechii Gdańsk?
Czasu zostało bardzo mało, bowiem nasza federacja do 9 grudnia musi zgłosić jeden stadion, na którym odbędzie się ewentualny finał barażu. Problemem jednak jest szalejący koronawirus i fakt, że na PGE Narodowym uruchomiony został tymczasowy szpital dla pacjentów z COVID-19. PZPN musi zatem oprzeć się na szacunkach, jak sytuacja ma wyglądać pod koniec marca. Nie można jednak podjąć ryzyka, więc prawdopodobnie stadion w Warszawie w tym terminie nie będzie mógł być brany pod uwagę. Gdzie zatem zagra reprezentacja Polski w takiej sytuacji? Prezes Kulesza wymienił trzy lokalizacje. Początkowo faworytem był stadion Polsat Plus Arena w Gdańsku, a obiekty we Wrocławiu i Chorzowie traktowane były jako rezerwowe. Ta sytuacja może jednak się zmienić.
- Wiadomo, że priorytetem jest PGE Narodowy w Warszawie. Jeśli będą problemy, to bardzo bym chciał, aby stadion w Gdańsku był numerem dwa dla reprezentacji. Lokalizacja, sam obiekt i organizacja meczów zawsze były perfekcyjne i bardzo się polecamy. Oczywiście rozmowy w tej sprawie są cały czas prowadzone i do 9 grudnia wszystko się wyjaśni – powiedział dla „Dziennika Bałtyckiego” Radosław Michalski, prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.
CZYTAJ TAKŻE: Piękne i cudowne partnerki polskich piłkarzy ZDJĘCIA
Stadion w Gdańsku to z całą pewnością najpiękniejsze obiekt w kraju i jeden z ładniejszych w Europie. Zachwycali się nim trenerzy i piłkarze drużyn, które na nim grały. Wszystkie wydarzenia piłkarskie zawsze były organizowane profesjonalnie i na najwyższym poziomie. Przypomnijmy, że na gdańskim stadionie rozegrane zostały trzy mecze grupowe oraz ćwierćfinał podczas EURO 2012, w ubiegłym roku odbył się finał Ligi Europy pomiędzy Manchesterem United i Villarreal. Odkąd obiekt został wybudowany, corocznie grała na nim reprezentacja Polski, z wyjątkiem roku 2019. Za to w roku ubiegłym odbyły się w Gdańsku dwa spotkania, w tym z Włochami w ramach Ligi Narodów, a w sumie kadra rozegrała na nim dziesięć meczów. Także podczas ostatnich mistrzostw Europy biało-czerwoni mieli bazę w Sopocie, a trenowali właśnie na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. W tym roku rozegrany został także mecz Polska – Belgia drużyn kobiecych w ramach eliminacji mistrzostw świata. Stadion w Gdańsku jest zatem przygotowany perfekcyjnie, aby gościć drużynę narodową w meczu o awans na mistrzostwa świata.
Wydaje się, że wszystko rozstrzygnie się między Gdańskiem mającym obiekt typowo piłkarski i Chorzowem, gdzie trybuny od murawy oddziela bieżnia lekkoatletyczna. Wrocław ma najmniejsze szanse. Co może przemawiać za Stadionem Śląskim? Tylko aspekt ekonomiczny. Chodzi bowiem o zysk ze sprzedaży biletów na mecz reprezentacji. Na PGE Narodowym zasiąść może 58 580 widzów, na Stadionie Śląskim 54 378, a na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk 43 615 widzów. Jak wynika z naszych informacji Henryk Kula, wiceprezes PZPN do spraw organizacyjno-finansowych i prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, przygotował stosowne wyliczenia i namawia prezesa Kuleszę, aby organizację tego meczu dać Stadionowi Śląskiemu. Radosław Michalski ma zatem coraz mniej czasu, aby przekonać Cezarego Kuleszę do tego, aby Robert Lewandowski z kolegami z reprezentacji zagrali w Gdańsku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?