Reprezentanci Polski przed meczem z Serbią: Nikt nie może być pewny miejsca na Euro

Wojciech Maćczak
Reprezentanci Polski podczas konferencji prasowej
Reprezentanci Polski podczas konferencji prasowej Adrian Wykrota/Polska Press
Choć ciężko wyobrazić sobie skład reprezentacji Polski bez Kamilów Glika i Grosickiego oraz Grzegorza Krychowiaka, to wszyscy trzej przed meczem z Serbią zgodnie powtarzali, że nikt nie jest pewniakiem do gry na Euro. – Każdy tak samo walczy o skład – mówili.

- Drzwi w reprezentacji otwarte są dla każdego, a takie mecze jak dziś, to świetna okazja, by pokazać selekcjonerowi swoje umiejętności – mówił Grzegorz Krychowiak. – Te mecze są po to, by trener mógł sprawdzić pewne ustawienia, nowych zawodników i wyciągnąć z tego wnioski.

W podobnym tonie wypowiadał się Kamil Grosicki. – W jutrzejszym meczu wszyscy będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Ja przyjechałem na to zgrupowanie z nastawieniem, by wywalczyć miejsce w pierwszym składzie i będę chciał przekonać trenera, że mi się należy. Od pierwszego stycznia pracuję na jak najlepszą formę, chcę ją osiągnąć i utrzymać do Euro – mówił.

- Każdy z nas ma świadomość wagi najbliższych spotkań i tak naprawdę nie ma wśród nas osoby, która czuje się super pewnie i nie musi niczego udowadniać – stwierdził z kolei Glik. – Każdy z nas co mecz chce udowadniać, że zasługuje na kadrę, każdy ma swoje ambicje. Dlatego zbliżające się mecze są ważne dla nas wszystkich – kontynuował.

Po raz ostatni kadra grała w Poznaniu na początku kadencji Adama Nawałki, remisując bezbramkowo z Irlandią. Reprezentacja była wtedy po przegranych eliminacjach do Mundialu i chyba nikt nie spodziewał się, że w grze biało-czerwonych nastąpi taki przełom. Co się zmieniło od tego czasu? - Powiem krótko: wyniki i awans na Euro – stwierdził Krychowiak.

Kamil Glik przyczyny przełomu upatruje w osobie Adama Nawałki. – Zmienił się trener, wprowadził nowe metody, które okazały się słuszne. Współpraca od początku była bardzo dobra, zaiskrzyło na linii zespół – sztab szkoleniowy i tyle. Teraz każdy zawodnik czuje się potrzebny, nie ważne czy jest tym numerem 1, czy 20 – mówił.

Z kolei Kamil Grosicki ocenił, że Polacy nabrali dużej pewności siebie. – Teraz w każdym meczu wierzymy w swoje umiejętności. Nawet na bardzo trudnym terenie we Frankfurcie wyszliśmy na boisko przekonani o swojej wartości i staraliśmy się grać swoje – stwierdził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24