Reprezentant Finlandii chce grać w Widzewie

Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki
Fin Jani Aho przyjechał na testy do Widzewa
Fin Jani Aho przyjechał na testy do Widzewa Paweł Łacheta/Polskapresse
Trzykrotny reprezentant Finlandii Jani Aho przyjechał na testy do drużyny Widzewa. Już jest pewne, że łódzki zespół wiosną będzie mocniejszy.

Jeśli większość planów szefów Widzewa dojdzie do skutku, to łódzcy fani będą mogli z nadzieją oczekiwać na dobre mecze drużyny. Widzewski zespół może się wzmocnić zimą nawet sześcioma dobrymi piłkarzami.

Na razie kontrakty podpisali Marcin Kikut i Yani Urdinov, ale lada moment kadra łódzkiego zespołu powiększy się także o Marka Wasiluka. Z kolei w czwartek, na testy przyjechał Fin Jani Aho, ostatnio grający w FC Lahti, piątej drużynie ligi fińskiej.

Występujący na prawej obronie 27-letni piłkarz przed laty występował w fińskiej młodzieżówce, a także rozegrał trzy mecze w pierwszej drużynie narodowej. Co ważne - za jego transfer nie trzeba płacić, bo zawodnikowi wygasł kontrakt z końcem roku.

To niejedyny Fin, który stara się o angaż w Widzewie, bo na testach wciąż przebywa jego rodak albańskiego pochodzenia Xhedvet Gela, który ma duże szanse pozostania w Łodzi. Warto też dodać, że do zdrowia wraca Alen Melunović, a trener Artur Skowronek nie może korzystać na razie tylko z Michała Płotki i Povilasa Leimonasa, który ćwiczy indywidualnie.

Jak się dowiadujemy, szefowie Widzewa prowadzą rozmowy z kolejnymi zawodnikami, którzy powinni wzmocnić Widzew. Wiadomo, że klub pozyska nowego bramkarza, ale najprawdopodobniej nie będzie nim Emilijus Zubas.

Siatkówka. Puchar CEV: PGE Skra Bełchatów wygrała z Generali Unterhaching [ZDJĘCIA]

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24