Lepiej zaczęli jednak goście, którzy już w 2. minucie byli bliscy zdobycia gola. Świetnie w polu karnym Motoru piłkę do Maksymiliana Dziuby piętką zagrał Szymon Pawłowski. Pomocnik „Kolejorza” szybko zdecydował się na strzał w kierunku bramki Łukasza Budziłka, ale ten nie dał się zaskoczyć i przeniósł ją ponad poprzeczką.
W 8. minucie był już bezradny. Najpierw kilkadziesiąt metrów z futbolówką przy nodze przebiegł Jakub Antczak, następnie podał do Pawłowskiego. Doświadczony zawodnik świetnie wypatrzył w szesnastce Krystiana Sanockiego, a ten położył obrońcę Motoru, po czym skierował pokonał Budziłka.
Zespołem lepszym byli goście. Mimo prowadzenia, to oni dalej prowadzili grę. Lubinianie natomiast wyglądali, jakby lekko oszołomieni takim obrotem spraw. Z czasem miejscowi zaczęli radzić sobie jednak lepiej. Zwiększyło się ich posiadanie piłki, coraz częściej gościli na w trzeciej tercji boiska.
Widać było, że żółto-biało-niebiescy szukali dośrodkowań. Po jednym z nich głową uderzał Rafał Król, ale piłkę odbił Adam Stachowiak. W 30. minucie Król spróbował po raz kolejny, tym razem technicznie prawą nogą z okolicy szesnastego metra. Futbolówka poleciała niemal w okienko i było 1:1.
Wydawało się, że takim wynikiem zakończy się pierwsza odsłona meczu, ale wtedy znać o sobie dał Kacper Wełniak, który nie myśląc długo, z okolic około jedenastu metrów uderzył piłkę zagraną głową przez Rafała Króla. Stachowiak był bez szans (2:1).
A jak się okazało, to nie był koniec, bo kilkadziesiąt sekund później po kapitalne rozegranym rzucie rożnym, było już 3:1. Ostatecznie takim rezultatem zakończyła się pierwsza część widowiska. Takim słowem bez wątpienia można nazwać to, co kibice zgromadzeni niedzielnego popołudnia na Arenie obserwowali na z wysokości trybun.
Na drugą połowę Motor wyszedł bez zmian w składzie. W Lechu miała miejsce jedna roszada. Pawła Tomczyka zastąpił Norbert Pacławski.
Jako pierwsi zagrozili bramce rywali lublinianie, a konkretnie próbujący uderzenia z linii pola karnego Michał Król. W odpowiedzi nieco zbyt wysoko przymierzył Szymon Pawłowski.
Gospodarze dobrze zarządzali meczem. Dało się odczuć, że wszystko mają pod kontrolą. W 87. minucie rezultat podwyższył Piotr Ceglarz (4:1), a w doliczonym czasie gry wynik ustalił Rafał Król (5:1).
Dla lublinian było to siódme zwycięstwo w ósmym wiosennym meczu ligowym. Dzięki niemu przesunęli się do strefy barażowej. Do końca sezonu zostało jeszcze siedem spotkań. W najbliższym żółto-biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe w derbach Lubelszczyzna z Wisłą Puławy.
Motor Lublin – Lech II Poznań 5:1 (3:1)
Bramki: R. Król 30, 90+, Wełniak 41, Staszak 43, Ceglarz 87 – Sanocki 8
Motor: Budziłek – Szarek, R. Król, Staszak, Wójcik, Wełniak (65 Kasprzyk), Wojtkowski (51 Rybicki), Luberecki (65 Ceglarz), Zbiciak, M. Król (80 Rudol), Złomańczuk (80 Kosior). Trener: Gonçalo Feio
Lech II: Stachowiak – Kukułka, Tomaszewski, Waliś, Cywka (84 Czekała), Sanocki (70 Wolski), Pawłowski, Dziuba (65 Gogół), Tomczyk (46 Pacławski), Zagórski, Antczak (84 Kornobis). Trener: Artur Węska
Żółte kartki: Wojtkowski, Szarek – Gogół, Cywka, Kukułka
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?