Rezerwy Lecha Poznań gromią Garbarnię w Krakowie 4:2. Drugie zwycięstwo z rzędu podopiecznych Rafała Ulatowskiego

Lechici w środę po ciężkim meczu pokonali u siebie Skrę Częstochowa 1:0 i przełamali niechlubną serię, która kosztowała ich ostatnią pozycją w tabeli. Przed starciem z Garbarnią, która także w ten sezon weszła bardzo przeciętnie, trener Ulatowski dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Będącego w słabszej dyspozycji Artura Marciniaka zastąpił Jakub Białczyk, a w miejsce Jakuba Karbownika wszedł Tymoteusz Klupś.

Mateusz Borek po meczu Lech Poznań - Standard Liege:

Czytaj też: Kolejorz wygrał z Belgami i wraca do gry! Kolejne świetne widowisko przy Bułgarskiej

Rezerwy w pierwszej połowie potwierdziły dobrą dyspozycję w defensywie z meczu ze Skrą, gdzie zachowały pierwsze czyste konto w sezonie. W Krakowie do przerwy ekipa Ulatowskiego była skoncentrowana w tyłach i potrafiła wykorzystać swoją okazję. W 38. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Kryg i potężne zamieszenia w "piątce" gospodarzy wykorzystał Oleksandr Jacenko, dając prowadzenie. Chwilę później Lech II mógł podwyższyć, ale w prostej sytuacji w polu karnym gospodarzy nie porozumieli się Klupś i Sobol i nawet nie oddali strzału.

Po zmianie stron kilkoma dobrymi interwencjami popisał się Bąkowski, a Jacenko podwyższył na 2:0, który nie pomylił się w akcji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Garbarnia jednak zabrała się do roboty i szybko strzeliła gola kontaktowego bezpośrednio z rzutu wolnego autorstwa Kowalskiego. Rezerwy jednak kontynuowały dobrą grę i 5 minut po golu krakowian piłkę na 30. metrze odebrał Klupś i po dobrej akcji celnym strzałem ponownie dał dwubramkowe prowadzenie ekipie Rafała Ulatowskiego.

Zobacz zdjęcia z meczu:

Rezerwy na tym nie poprzestały i chwilę później Hubert Sobol udowodnił swoją dobrą formę i strzelił swojego siódmego gola w tym sezonie. Napastnik rezerw jest niezwykle skuteczny, bo trafiał w każdym z czterech ostatnich meczów, w których łącznie pięć razy trafiał do siatki. W doliczonym czasie gry bramkę zdobyła jeszcze Garbarnia, ale trzy punkty pojechały do Wronek. Dzięki drugiej z rzędu wygranej Lech II Poznań odbił się od dna i jest grupie trzech drużyn mających po dziewięć "oczek", a do zespołów nad kreską straty są minimalne. Lechici mają też do odrobienia ligowe zaległości. Następne spotkanie zagrają w niedzielę, 15 listopada z rezerwami Śląska Wrocław.

Garbarnia Kraków - Lech II Poznań 2:4 (0:1)
Jakub Kowalski 63, Bruno Wacławek 90 - Ołeksandr Jacenko 38, 55, Tymoteusz Klupś 66, Hubert Sobol 70

Garbarnia: Kozioł - Kowalski, Masiuda, Laskoś (46. Pająk), Górecki - Morys (73. Wacławek), Kuczak, Kołbon, Serafin (46. Marszalik), Bąk (75. Malik) - Radwanek (59. Balicki).

Lech II: Bąkowski - Kaczmarek, Nawrocki, Andrzejewski, Niewiadomski (89. Waliś) - Klupś (79. Ławrynowicz), Szramowski (82. Smajdor), Białczyk, Kryg, Jacenko (79. Karbownik) - Sobol (79. Pacławski).

Zobacz oceny piłkarzy:

Czytaj też: Były lechita Darko Jevtić brutalnie sfaulowany. Ma złamany nos i wstrząs mózgu

Zobacz też: