Robert Lewandowski w sezonie 2017/18 Bundesligi strzelił 29 bramek i został niekwestionowanym królem strzelców. Polak daleko w tyle pozostawił konkurencje. Bayern Monachium pewnie sięgnął po kolejne mistrzostwo Niemiec, ale w Bawarii przesadnie nie świętowano. Dlaczego? Bowiem w Monachium wszyscy marzą o zdobyciu Ligi Mistrzów, która znów padła łupem Realu Madryt.
Obie drużyny spotkały się w półfinale. Pierwszy mecz rozgrywany w Niemczech wygrali "Królewscy" 2:1. W Madrycie padł remis 2:2 i Polak musiał kolejny raz przełknąć gorzką pigułkę. Zwłaszcza, że w meczach półfinałowych ani razu nie trafił do siatki. To właśnie o ten dwumecz wielu kibiców miało pretensje do największej gwiazdy Bayernu.
Spory niedosyt pozostawił mundial w Rosji. Reprezentacja Polski jechała tam z dużymi nadziejami, a ostatecznie przegrała z Senegalem i Kolumbią. W meczu o honor wygraliśmy z Japonią 1:0, a bramkę strzelił Jan Bednarek. Nasz kapitan nie zdobył nawet jednego trafienia , a gra ofensywna reprezentacji wyglądała podobnie jak defensywa - słabiutko.
Jak mijający rok wyglądał pod kątem liczb? Lewandowski strzelił 46 bramek i znalazł się na trzecim miejscu na za plecami Cristiano Ronaldo i Leo Messiego, który trafił 51 razy do siatki rywali.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?