Robert Podoliński: To był bardzo podobny mecz do naszego ostatniego spotkania, ale tym razem to Termalica wykorzystała nasz błąd, co zadecydowało o końcowym wyniku. Było widać, że to mecz dwóch zestresowanych zespołów, grających na równym poziomie. Nikt nie chciał się odkryć i popełnić błędu. W końcówce chcieliśmy grać długim podaniem, zdjąłem Mateusza Szczepaniaka, który gra głową bardzo dobrze, ale dziś nie wygrał chyba ani jednego pojedynku w powietrzu. Nie wychodziło nam też utrzymywanie się przy piłce, nasza dwójka z przodu robiła to gorzej niż chociażby Kędziora. Musimy przygotować się na najbliższy mecz z Górnikiem.
O występie Kristiana Kolcaka: Oceniam go pozytywnie. Nie wiem czy obie drużyny stworzyły sobie choć trzy klarowne okazje podbramkowe, co świadczy o dobrej grze obrońców. Kristian pokazuje jakość na treningach, więc o jego występ się nie obawialiśmy. Rywalizacja trwa, Jozef Piacek jutro powinien wrócić do treningów i są bardzo duże szanse, że będzie gotowy do gry w środę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?