Ruch w trzech poprzednich meczach przegrał po (0:1) i z Odrą miał nastąpić koniec tej fatalnej passy, ale boiskowa rzeczywistość okazała się zupełnie inna. - Chcieliśmy wygrać i przełamać niepowodzenia w rundzie wiosennej. Wiadomo, że remis w tej sytuacji nas nie satysfakcjonuje – powiedział nam Rocki.
Ruch przez cały miał przewagę, ale nie potrafił celnie strzelić na bramkę Odry, która wykorzystała nieporadność gospodarzy i nawet prowadziła. Radzionkowianie nie poddali się jednak i w końcu wyrównali. - Dopiero w 70. minucie oddaliśmy pierwszy strzał w światło bramki. Graliśmy do końca, bo nie chcieliśmy przegrać kolejnego spotkania. Opłacało się, gdyż Odra w końcówce opadła z sił i zrobiło się więcej miejsca na boisku. My stworzyliśmy sobie parę dobrych sytuacji, z czego jedną wykorzystaliśmy. Tylko jedną. No, ale cóż taka jest piłka, która raz daje, a raz zabiera. Miejmy nadzieje, że następny mecz będzie jeszcze lepszy – tłumaczy Piotr Rocki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?