Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Wójcicki, były piłkarz Odry Opole i 62-krotny reprezentant Polski, ocenił mecz Polska - Argentyna

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Roman Wójcicki (z lewej) jako zawodnik był środkowym obrońcą. Brał udział w mundialach w 1978, 1982 i 1986 roku. Podczas pierwszego z nich był piłkarzem Odry Opole.
Roman Wójcicki (z lewej) jako zawodnik był środkowym obrońcą. Brał udział w mundialach w 1978, 1982 i 1986 roku. Podczas pierwszego z nich był piłkarzem Odry Opole. materiały klubowe Odry Opole
Mimo porażki 0:2 z Argentyną, reprezentacja Polski awansowała do 1/8 finału na mundialu w Katarze. O występie biało-czerwonych z Albicelestes porozmawialiśmy z Romanem Wójcickim.

- Oczywiście cieszę się z naszego awansu, ale gra, jaką zaprezentowaliśmy … powiedzmy tak: musimy ją do meczu z Francją znacząco poprawić – powiedział Wójcicki, wychowanek Stali Nysa, a następnie piłkarz Odry w latach 1976-1980 i 62-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w 1978, 1982 oraz 1986 roku. – W pierwszej połowie jeszcze zaprezentowaliśmy się nieźle, byliśmy dobrze zorganizowani i zdyscyplinowani. Do momentu rzutu karnego, który moim zdaniem był błędem sędziego. Może i takie są przepisy, ale to paranoja, żeby za coś takiego dyktować „jedenastkę”. Wtedy Wojciech Szczęsny nas uratował, ale z czasem nastawienie się tylko na defensywę nie przyniosło niczego dobrego.

Swoją miażdżącą przewagę Argentyńczycy udokumentowali zdobyciem gola zaraz po przerwie. Upłynęły zaledwie 52 sekundy drugiej połowy, kiedy otworzyli wynik za sprawą Alexisa Mac Allistera. W 65. minucie ich prowadzenie podwyższył jeszcze Julian Alvarez. Tym samym ekipa z Ameryki Południowej w końcówce nie musiała już forsować tempa, a Polacy wyglądali tak, jakby zależało im tylko na tym, by nie przegrać wyżej i nie zebrać żółtych kartek. Dość powiedzieć, że argentyński bramkarz Emiliano Martinez w całym meczu nie był zmuszony do wykonania ani jednej interwencji! Dla porównania, Wojciech Szczęsny miał ich aż 11, na czele z wybronionym rzutem karnym Leo Messiego, i ponownie był zdecydowanie najlepszym z Polaków.

- Naszą postawą w drugiej połowie byłem już całkowicie rozczarowany – zaznaczył Wójcicki. – Argentyna dominowała pod każdym względem i bezlitośnie wykorzystała nasze błędy w ustawieniu. Szczególnie zawiodła mnie linia pomocy. Nie widziałem kreatywności, zdecydowanie brakowało gry kombinacyjnej i ofensywnego pomocnika, którym powinien być Piotr Zieliński. Nie próbowaliśmy również odważniej zagrać bokami – Matty Cash i Bartosz Bereszyński byli skupieni tylko na obronie. W tak defensywny sposób nie da się grać przez 90 minut przeciwko tak dobrej drużynie jak Argentyna.

Swoją postawą w konfrontacji z biało-czerwonymi, Albicelestes potwierdzili, że ich przegrana 1:2 z Arabią Saudyjską na inaugurację turnieju była po prostu wypadkiem przy pracy. Z każdym kolejnym meczem Argentyńczycy wydają się prezentować coraz lepiej, o czym nasi piłkarze boleśnie się przekonali na własnej skórze.

- Argentyna zdawała sobie sprawę, że bez oglądania się na innych urządza ją jedynie zwycięstwo i z minuty na minutę powiększała swoją dominację – skomentował były reprezentant Polski. – Mimo niewykorzystanego karnego, wybornie grał Leo Messi, który bardzo często był przy piłce i niezwykle mocno pomógł swojemu zespołowi. U nas właśnie brakowało takiego zawodnika, który wziąłby na siebie ciężar gry i umiejętnie rozprowadzał piłkę. Całkowicie przegraliśmy rywalizację w drugiej linii, przez co właściwie tylko biegaliśmy za piłką, na co aż przykro było patrzeć. Nie byliśmy też przy tym wystarczająco agresywni. Pozwalaliśmy na zbyt wiele, wygraliśmy zbyt mało pojedynków jeden na jednego. A z czasem liczyliśmy już tylko na łut szczęścia.

Rywalem reprezentacji Polski w 1/8 finału będzie aktualny mistrz świata – Francja. Mecz ten odbędzie się w niedzielę (4.12) o godz. 16 czasu polskiego. Skala trudności względem spotkania z Argentyną na pewno więc nie zmaleje, a być może nawet wzrośnie.

- Mam nadzieję, że wyjdziemy z bardziej ofensywnym nastawieniem i nie będziemy się ograniczać tylko do obrony własnej bramki – podkreślił Wójcicki. – Rywala mamy bardzo wymagającego, ale trzeba po prostu poszukać sposobu na strzelenie mu gola. Musimy myśleć, jak można Francję pokonać, a nie tylko o tym, jak przetrwać. To już zadanie dla Czesława Michniewicza, który powinien przede wszystkim znacząco uaktywnić wspominaną już przeze mnie linię pomocy.

Wójcicki śledzi mundialowe losy z Niemiec, gdzie mieszka już od dłuższego czasu. Nie zapomina jednak o korzeniach i od czasu do czasu pojawia się na Opolszczyźnie, gdzie rozpoczął swoją dużą piłkarską karierę.

- Ostatnio byłem w Opolu pod koniec października, na spotkaniu drużyny z 1978 roku – podsumował Wójcicki. – Było aż 16 zawodników plus trener Antoni Piechniczek, więc powspominaliśmy stare czasy w bardzo miłej atmosferze. Frekwencję uważam za bardzo dobrą, ponieważ wielu graczy tamtego zespołu, tak jak ja, mieszka za granicą. Cały czas śledzę uważnie mecze Odry i trzymam kciuki za jej utrzymanie w Fortuna 1 Lidze. Z niecierpliwością czekam też na nowy stadion. Mam nadzieję, że uda mi się na niego zawitać, aczkolwiek zarazem trudno będzie mi się pożegnać z obiektem przy ulicy Oleskiej, na którym samemu grałem i odnosiłem nawet pewne sukcesy. A jeżeli chodzi o moją codzienność, zdrowie mi dopisuje, więc nadal pracuję jako fizjoterapeuta. Ponadto zajmuję się też szkółką piłkarską współpracującą z Hannoverem 96, gdzie opiekuję się dziećmi w wieku 6-14 lat. Staram się im przekazać jak najwięcej swojego doświadczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Roman Wójcicki, były piłkarz Odry Opole i 62-krotny reprezentant Polski, ocenił mecz Polska - Argentyna - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24