Rozmowa z księdzem Jarosławem Wąsowiczem, kapelanem polskich kibiców i salezjaninem z Piły: "Nie wstydzę się być kibolem"

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Ksiądz Jarosław Wąsowicz, historyk, kapelan polskich kibiców i salezjanin z Piły
Ksiądz Jarosław Wąsowicz, historyk, kapelan polskich kibiców i salezjanin z Piły Fot. Echodnia.eu
Na chwilę przed startem kolejnego sezonu piłkarskiego w PKO Ekstraklasie rozmawialiśmy z kapelanem polskich kibiców, pilskim duszpasterzem, Jarosławem Wąsowiczem.

Zobacz też Kibice w Poznaniu oczekują porządnego, a nie byle jakiego Lecha

Kibol często jest w Polsce utożsamiany ze stadionowym chuliganem. Ksiądz jednak z taką interpretacją tego określenia na pewno się nie zgadza?
Oczywiście, że tak, bo sam uważam się za kibola. Dla mnie kibol to ktoś bezgranicznie oddany klubowi, któremu kibicuje. To też ktoś, kto dba o dobre imię i stoi na straży jego tradycji. To także wreszcie ktoś, kto przywiązuje dużą wagę do patriotyzmu, kto szanuje historię i rocznice ważnych wydarzeń w życiu narodu. Za czasów rządów Donalda Tuska kiboli próbowano skompromitować i robiono wszystko, by wypaczyć prawdziwy sens słowa kibol. A przecież kibole potrafią na co dzień dawać dobry przykład, a nie tylko w trakcie meczów. Właśnie jestem na pielgrzymce, w której uczestniczą sympatycy piłki nożnej. Ich zachowanie nie budzi kontrowersji.

Jaki sezon czeka Lecha Poznań? Czy Radomiak, to dobry rywal na początek?

od 16 lat

Ksiądz od dzieciństwa kibicuje Lechii Gdańsk, ale od 18 lat ma do czynienia głównie z kibicami Lecha. Co ksiądz może o nich powiedzieć?
Piła kibicuje tylko jednemu klubowi piłkarskiemu, czyli Kolejorzowi. O kibolach Lecha też mogę mówić jedynie w pozytywnym tonie. Sam przecież co roku wspieram akcję, w którą zaangażowani są też sympatycy poznańskiej drużyny, „Jeden naród ponad granicami”. Polega ona na zbieraniu funduszy i paczek dla polskich dzieci oraz młodzieży na Wileńszczyźnie w miesiącach zimowych, a w miesiącach letnich na zapraszaniu naszych rodaków na pobyty wakacyjne w Polsce.

Po raz pierwszy od ponad roku liczymy, że nadchodzący sezon będzie już przypominał rozgrywki sprzed pandemii, czyli z kibicami na trybunach. Czy ksiądz bardzo tęskni za normalnością w sporcie?
Jak każdy kto interesuje się sportem mam nadzieję, że wszystko wróci do normalności. Oglądanie meczów wyłącznie w telewizorze nie ma przecież nic wspólnego z emocjami, jakie generują fani. Bez nich stadion jest odarty z tego, co jest solą piłki. Mam też nadzieję, że wyjściu z pandemii będzie towarzyszyć podniesienie poziomu naszej piłki.

Zapytam jeszcze czego ksiądz życzy Lechii, a czego Lechowi?
Lechii życzę w tym sezonie pierwszego w historii mistrzostwa, a Lechowi życzę wszystkiego, co najlepsze.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rozmowa z księdzem Jarosławem Wąsowiczem, kapelanem polskich kibiców i salezjaninem z Piły: "Nie wstydzę się być kibolem" - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24