Ruch Chorzów brutalnie zderzył się z II ligą. Kibice Niebieskich: Potrzebny jest bramkarz i trener

Tomasz Kuczyński
Trener Ruchu Dariusz Fornalak.
Trener Ruchu Dariusz Fornalak. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Po efektownej wygranej 4:0 ze Skrą Częstochowa Ruch Chorzów został brutalnie sprowadzony na ziemię, dostając lanie w Łęcznej z Górnikiem 1:5.

Trzy porażki i jedna wygrana – to bilans otwarcia Ruchu Chorzów w II lidze. Kibice 14-krotnego mistrza Polski mają dość upokorzeń. Chcą zmiany trenera oraz poszukania bramkarza za Kamila Lecha, któremu przydarzają się brzemienne w skutjach błędy.

„Fornalak i Kamilek pieszo do Chorzowa, ale już nie do klubu. Czy wy tam w klubie widzicie co się dzieje? Dno i metr mułu” – to jeden z łagodniejszych komentarzy na koncie Ruchu na Twitterze dotyczący porażki w Łęcznej.

Co na to mówią przy Cichej?
– Nie ma tematu zmiany trenera. W poniedziałek normalnie odbył się trening, trwają przygotowania do piątkowego meczu z GKS Bełchatów – przekazał rzecznik Niebieskich Witold Jajszczok. – Nie doszło do spotkania prezesa z trenerem, bo prezes był poza klubem.

Rzecznik nie miał też nowych wiadomości dotyczących wzmocnień drużyny.
– Jak już mówiłem, oferujemy tyle, ile możemy. Były prowadzone rozmowy, ale nie doszliśmy do porozumienia – dodał Jajszczok.

Choć Kamil Lech okazuje się nie być pewnym punktem drużyny, jego pozycja w bramce wydaje się niezagrożona. 18-latkowie Jakub Bielecki i Dominik Byszewski, którzy są w kadrze, nie zagrażają synowi byłego golkipera Ruchu Piotra Lecha. W klubie jednak zauważyli problem między słupkami.

– Myśleliśmy, że załataliśmy tę dziurę, ale okazuje się, że nie. Wśród pozycji, na które nadal szukamy wzmocnień jest też bramkarz – przekazał Jajszczok.

Latem z Ruchu odeszli bramkarze Nikołaj Bankow i Libor Hrdlicka. Kamila Lecha ściągnięto z powrotem z Podbeskidzia Bielsko-Biała, gdzie w sezonie 2017/2018 nie zaliczył ani jednego występu w I lidze.

Szukając pozytywów, trzeba przyznać, że Ruch dobrze prezentował się w pierwszym meczu w Tarnobrzegu z Siarką, a w sobotę w Łęcznej do 72. minuty remisował 1:1.

– Do minuty, w której straciliśmy drugą bramkę, byliśmy zespołem – oceniał mecz z Górnikiem trener Dariusz Fornalak. – Byliśmy grupą ludzi, która wie, o co chodzi na boisku, która w dużej części to spotkanie kontroluje. Podobnie było w Tarnobrzegu, gdzie również w pierwszych fragmentach spotkania powinniśmy prowadzić i łatwiej by nam się grało. Natomiast nie usprawiedliwia to sytuacji, która wydarzyła się po stracie bramki na 1:2. W tym momencie wyglądaliśmy już jak grupa ludzi, która pierwszy raz się ze sobą spotkała i prosiła: strzelcie nam jeszcze więcej. Nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć.

W piątek o godz. 19.20 rozpocznie się mecz Ruchu z GKS-em Bełchatów, który wygrał dwa mecze i dwa zremisował. Czy Niebiescy się podniosą?

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Justyna Święty-Ersetic z AZS AWF Katowice zdobyła dwa złote medale w Berlinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Ruch Chorzów brutalnie zderzył się z II ligą. Kibice Niebieskich: Potrzebny jest bramkarz i trener - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24