Ruch Chorzów gra na czas. Czy to uratuje klub?

Rafał Musioł
Marzena Bugała-Azarko
Wciąż nie wiadomo, jak potoczy się los Ruchu Chorzów. Sytuacja jest dramatyczna, ale wszystkie proponowane rozwiązania wyglądają tylko na działania doraźne, co w Chorzowie jest niestety normą.

Piłkarze Ruchu we wtorek mieli wznowić treningi. Ostatecznie jednak zajęcia miały charakter... dobrowolny. Ćwiczyli tylko ci, którzy zdecydowali się na to na własną odpowiedzialność.

Zaległych pieniędzy nie otrzymali również strajkujący pracownicy Ruchu. Jeśli sprawa nie zostanie uregulowana do godziny 12 w środę wszyscy złożą wypowiedzenia.

Chorzowianie wysłali także pismo do Urzędu Miasta.

"Ruch Chorzów złożył pismo o zmianę harmonogramu w ramach umowy na promocję przez sport. Spółka przedstawiła również sprawozdanie dotyczące wykonanych działań promocyjnych. W Urzędzie Miasta natychmiast rozpoczęła się procedura szacowania wartości wymienionych świadczeń, spółka została wezwana także do uzupełnienia dokumentacji.Przypominamy, że umowa na promocję przez sport została podpisana na początku lipca, a jej wartość to 4 miliony złotych" - poinformowało miasto.

Przypomnijmy, że umowa zakładała przygotowanie do końca roku ponad 200 akcji promocyjnych i ponad 200 spotów i filmów reklamowych , za co Urząd Miasta miał przekazać na konto klubu 4.000.000 zł. Warto podkreślić, że w umowie nie było opcji cząstkowej realizacji projektu i odpowiednio proporcjonalnej wypłaty dotacji, co sugeruje przytoczone pismo z UM.

Niebiescy próbują też zyskać na czasie. Zagłębie Lubin już przychyliło się do prośby Ruchu o przełożenie planowanego na sobotę inauguracyjnego meczu z rezerwami Miedziowych, z 10 sierpnia na 4 września przełożono spotkanie II kolejki z Rekordem Bielsko-Biała.

Wszystkie te działania mają jednak charakter doraźny i nie rozwiązują problemu. Ruch ma przecież do spłacenia nie tylko obecnych zawodników i trenerów oraz pracowników, ale także ratę postępowania ugodowego i długi licencyjne, m.in. wobec Krzysztofa Warzychy.

- Przygotowuję właśnie przelewy dla pracowników i piłkarzy, powinni je mieć wkrótce na kontach - poinformował we wtorek wieczorem wiceprezes Ruchu, Marcin Waszczuk.

Takie posunięcie wciąż jednak nie oznacza, że Niebiescy zagrają w III lidze.

- Jeśli chodzi o kwestie licencyjne na razie możemy właściwie tylko wnioskować o prolongatę spłaty, popartą planem naprawczym uzgodnionym z Radą Nadzorczą klubu - dodał wiceprezes klubu. - Ta sprawa rozstrzygnie się jutro i mamy nadzieję, że z pomyślnym dla nas finałem. My w każdym razie dokładamy sił, by tak się właśnie stało.

Nie przegapcie

Zobaczcie koniecznie

Górnik Zabrze pokonał Zagłębie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ruch Chorzów gra na czas. Czy to uratuje klub? - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24