Ruch Chorzów - Resovia ZDJĘCIA, WYNIK Miłe złego początki. Sensacja! Niebiescy pierwszy raz przegrali w Gliwicach

Zajmujący 2. miejsce w tabeli podejmował broniąca się przed spadkiem Resovię. Ruch chciał zdobyć kolejne punkty w walce o PKO Ekstraklasę, ale w Chorzowie zdawano sobie sprawę, że Niebieskich czeka trudny mecz.

Ruch przystąpił do sobotniego spotkania bez pauzującego za żółte kartki Patryka Sikory. Zastąpił go Jakub Piątek. Nadal gotowy do gry nie jest Tomasz Swędrowski. Tomasz Wójtowicz nabawił się urazu kolana w meczu w Niepołomicach z Sandecją Nowy Sącz i nie trenował aż do piątku. Jednak pojawił się w wyjściowym składzie.

- Mam nadzieję, że nie ryzykujemy za bardzo, bo jest jeszcze trochę meczów do końca sezonu. Tomek zgłosił, że jest na 100 procent gotowy do gry, dlatego jest w składzie - wyjaśnił trener Jarosław Skrobacz.

W Resovii nie mogli zagrać podstawowi zawodnicy pauzujący za żółte kartki - kapitan drużyny Bartłomiej Wasiluk, Rafał Mikulec i Bartłomiej Eizenchart.

Wprawdzie rzeszowianie nie wygrali trzech poprzednich spotkań (dwa remisy i porażka), ale w trzech ostatnich meczach wyjazdowych zdobyli 7 punktów (0:0 z Puszczą Niepołomice, 5:0 ze Skrą Częstochowa i 1:0 z GKS-em Katowice). Ruch po wygranej w Gliwicach z Wisłą Kraków 2:0, pokonał Sandecję 1:0.

Mecz świetnie zaczął się dla Niebieskich. Z rzutu wolnego idealnie z lewej nogi w „okienko” przymierzył Maciej Sadlok. Piłka jeszcze odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki!

Zobacz WIDEO z golem Macieja Sadloka:

Resovia odpowiedziała w 6. minucie, kiedy mocno z dystansu uderzył Kamil Antonik. Jakub Bielecki wybił piłkę na rzut rożny.

Ruch miał dwie dobre okazje na 2:0, ale Branislav Pindroch uratował swój zespół. Najpierw obronił strzał z bliska z woleja Jakuba Piątka i był rzut rożny. Po nim bramkarz Resovii szczęśliwe obronił kąśliwe uderzenie Tomasza Foszmańczyka.

W 14. minucie padł gol, ale dla Resovii. Goście z łatwością „wjechali” w pole karne Niebieskich i Radosław Bąk z pola bramkowego skierował piłkę do siatki.

Zobacz WIDEO z golem na 1:1:

Kolejną złą informacją dla Ruchu była kontuzja Pawła Baranowskiego i konieczność zmiany w 23. minucie. Na boisko wszedł Konrad Kasolik.

Dziesięć minut później Szymon Kobusiński strzelił z pola karnego i piłka odbiła się od zewnętrznej części słupka. Chwilę potem Kobusiński przegrał pojedynek z Pindrochem, a dobitki Piątka i Daniela Szczepana zablokowali obrońcy!

Resovia grała odważnie, Niebiescy nie byli pewni w ustawieniu z trzema obrońcami (z Sandecją i Wisłą Kraków zagrali czwórką), dlatego Jakub Bielecki nie mógł się nudzić. Do przerwy był remis 1:1.

Zaraz po wznowieniu gry Ruch jakimś cudem nie stracił gola. Bielecki odbił piłkę po uderzeniu głową Bąka z 5 metrów i obronił dobitkę z bliska Pedro Vieiry! W 51. minucie kontra Resovii skończyła się główką Macieja Górskiego i znów „Bielu” uratował swoją drużynę.

Tego było za wiele. Trener Skrobacz zrobił podwójną zmianę i wprowadził Łukasza Monetę i Łukasza Janoszkę. W 59. minucie niezłą okazję miał Micha Feliks, jednak strzelił nad poprzeczką.

Od 62. minuty Ruch przegrywał 1:2. Wójtowicz sfaulował Antonika i goście mieli rzut karny. Pika po strzale Marka Mroza odbiła się od poprzeczki i wylądowała w siatce.

To nie był koniec. W 66. minucie rezerwowy Jakub Sylvestr zabawił się z Sadlokiem i wyłożył piłkę w pole bramkowe i nadbiegający Mróz podwyższył na 3:1 dla Resovii.

Zobacz WIDEO z gola na 1:3:

Ruch starał coś zmienić, atakował, ale strzały Niebieskich mijały cel. W 84. minucie goście mogli jeszcze podwyższyć wynik po kontrze - Sylvestr kopnął piłkę nad Bieleckim, ale też nad bramką.

W 89. minucie Feliks niecelnie główkował z sześciu metrów i potem wściekał się na maskę, w której gra, bo przeszkodziła mu w dokładnym uderzeniu. Minutę później Pindroch instynktownie nogami obronił strzał Szczepana z ostrego kąta.

- Było pełno sytuacji, żeby ten mecz "zabić" w pierwszej połowie. Możemy sobie pluć w brodę - mówił Maciej Sadlok przed kamerą Polsatu Sport.

Jarosław Skrobacz (trener Ruchu):
Gratulacje przede wszystkim dla drużyny i trenera. Przegraliśmy zasłużenie, bo wygrywa ten, kto strzela bramki. Dla mnie taki kluczowy moment, to strata bramki na 1:1, a później to, co działo się do końca pierwszej połowy. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Goście wyszli na drugą połowę bardzo naładowani, a my doprowadziliśmy do tego, że ten mecz stał się taki bardzo bezpośredni. Przegraliśmy mecz. Mogę tylko zapewnić kibiców, którym dziękujemy za ten doping, że chcieliśmy zrobić wszystko, żeby wygrać. Jest nam bardzo przykro i jesteśmy zawiedzeni, ale to my doprowadziliśmy do tego, że jesteśmy na tym miejscu i zrobimy wszystko, aby pozostać na nim do końca rozgrywek. (źródło: niebiescy.pl)

Ruch Chorzów - Akplan Resovia Rzeszów 1:3 (1:1)

Bramki: 1:0 Maciej Sadlok (2), 1:1 Radosław Bąk (14), 1:2 Marek Mróz (62-karny), 1:3 Marek Mróz (66)

Ruch: Jakub Bielecki - Paweł Baranowski (23. Konrad Kasolik), Remigiusz Szywacz, Maciej Sadlok - Tomasz Wójtowicz (67. Jakub Witek), Jakub Piątek, Jan Sedlak (67. Kacper Michalski), Szymon Kobusiński (54. Łukasz Moneta), Tomasz Foszmańczyk (54. Łukasz Janoszka), Michał Feliks - Daniel Szczepan.

Resovia: Branislav Pindroch - Aleksander Komor, Miłosz Kałahur, Ruben Hoogenhout, Radosław Adamski - Pedro Vieira (75. Bruno Garcia), Radosław Kanach, Radosław Bąk (82. Filip Mikrut), Marek Mróz, Kamil Antonik (82. Mehdi Lehaire) - Maciej Górski (59. Jakub Sylvestr).

Żółte kartki: Kasolik - Kanach

Sędziował: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 8.954