Ruch Chorzów zadłużony prawie na 11 milionów złotych

Jacek Sroka/Dziennik Zachodni
Ruch Chorzów nie od dzisiaj ma kłopoty finansowe
Ruch Chorzów nie od dzisiaj ma kłopoty finansowe Arkadiusz Gola/Polskapresse
Zadłużenie Ruchu na dzień 31 grudnia 2011 r. wzrosło do blisko 11 mln zł. Według opublikowanego wczoraj raportu giełdowego strata netto chorzowskiego klubu za ubiegły rok wynosi dokładnie 10 908 743,46 zł.

Działacze Niebieskich z ogłoszeniem wyników finansowych czekali wczoraj do późnego wieczora obawiając się reakcji kibiców zebranych na prezentacji drużyny (początkowo raport miał być ogłoszony 13 lutego).

Klub tonie w długach i raczej trudno wróżyć mu świetlaną przyszłość. Chorzowianie, jako jedna z nielicznych drużyn ekstraklasy, nadal nie mają sponsora tytularnego.

W zamieszczonym przez klub komentarzu chorzowianie napisali o tym, że Ruch jest w okresie przejściowym, ponieważ właśnie przechodzi na nowy cykl rozliczeniowy pokrywający się z sezonem piłkarskim.

- W związku z tym pełne i miarodajne dane, które będą odzwierciedlać naszą sytuację finansową zawierać będzie raport końcowy, który przygotujemy po 30 czerwca 2012 r. Wtedy z pewnością informacje dotyczące sytuacji finansowej spółki będę pozytywne - wyjaśnia Dariusz Smagorowicz, członek Rady Nadzorczej i większościowy akcjonariusz Ruchu.

Trudno jednak te słowa przyjąć za dobrą monetę, skoro w ciągu ostatniego kwartału dług powiększył się o blisko 3,3 mln i to mimo tego, że pod koniec roku kapitał zakładowy klubu został podniesiony o 5 mln zł, a do jego kasy trafiło w sumie 6,5 mln z tytułu sprzedaży dwóch serii akcji. Zgodnie z opublikowanym wczoraj statutem spółki do 30 sierpnia 2014 r. kapitał zakładowy Ruchu może zostać podniesiony o kolejne 8,5 mln zł, o ile znajdą się chętni na akcje (ich giełdowy kurs wynosił wczoraj 1,53 zł). - W planach mamy kolejną emisję akcji - zdradza Smagorowicz.

Na razie jednak zespół walczący w lidze o czołowe lokaty musi ratować się pieniędzmi z miasta. Władze Chorzowa właśnie udzieliły Ruchowi 2 mln zł pożyczki. Kolejnym sposobem na ratowanie budżetu może być transfer któregoś z czołowych piłkarzy. Być może dlatego właśnie sprowadzono zimą na Cichą Andrzeja Niedzielana, by w czerwcu móc sprzedać innego napastnika - Macieja Jankowskiego lub Arkadiusza Piecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24