Ruch Chorzów zapłacił milion Norymberdze, a sprawę zaległych premii zgłasza do sądu

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Piłkarze Ruchu Chorzów dalej nie wiedzą w jakiej lidze zagrają w nowym sezonie
Piłkarze Ruchu Chorzów dalej nie wiedzą w jakiej lidze zagrają w nowym sezonie Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Ruch walczy o licencję na grę w I lidze. O trudnej sytuacji klubu z głównymi akcjonariuszami klubu rozmawiał w tym tygodniu prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. Niebiescy sprawę zaległej premii za sezon 2015/16 skierowali do Piłkarskiego Sądu Polubownego, ale mają mają zabezpieczone pieniądze na wypłatę zawodnikom pół miliona zł. Na razie przelali milion zł na konto Norymbergi.

Główną przyczyną, która spowodowała odebranie Ruchowi licencji na grę w Ekstraklasie było nie wypłacenie piłkarzom zaległej premii za awans do grupy mistrzowskiej w sezonie 2015/16. Klub skierował tę sprawę do Piłkarskiego Sądu Polubownego, bo trzy kancelarie prawne wydały opinie, w której stwierdzają, że wypłata tych środków bez zgody miasta byłoby złamaniem warunków pożyczki udzielonej klubowi przez Centrum Przedsiębiorczości w Chorzowie i mogłoby skutkować jej wypowiedzeniem. Klub ma jednak przygotowane pół miliona złotych na ten cel i poinformuje o tym Komisję ds. Licencji Klubowych.

Na razie Ruch zapłacił milion złotych Norymberdze z tytułu ubiegłorocznego transferu Mariusza Stępińskiego. To połowa kwoty należnej niemieckiemu klubowi. Całość zgodnie z zawartym porozumieniem ma zostać spłacona do końca czerwca. Na konta piłkarzy wpłynęła też część zaległych tegorocznych pensji.

Komisja ds. Licencji Klubowych domaga się zapłacenia przez Ruch 140 tys. zł Dariuszowi Gęsiorowi z tytułu sprawowania przez niego funkcji prezesa Fundacji Ruchu Chorzów. Tych pieniędzy klub nie zamierza jednak płacić wyjaśniając w skierowanym do Komisji piśmie, że Fundacja jest mu winna 2,8 mln zł, które Niebiescy przelali zimą na konta piłkarzy z tytułu umów zawartych przez nich z Fundacją na świadczenie usług promocyjnych.

Komisja ds. Licencji Klubowych werdykt w sprawie Ruchu wyda w poniedziałek. Chorzowski klub ciągle czeka natomiast na wyznaczenie terminu rozprawy przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim, do którego wystąpił o anulowanie ciążącego na nim zakazu transferów. Wnioski o rozwiązanie kontraktów z winy klubu już dawno złożyli Martin Konczkowski oraz Michał Koj, a Marcin Kowalczyk rozwiązał kontrakt i ich odejście jest kwestią dni. Za chwilę okaże się więc, że Niebiescy na ligową inaugurację w lipcu nie będą mieli kim grać, bo zakaz transferów obowiązuje do 15 sierpnia.

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**[/cs]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ruch Chorzów zapłacił milion Norymberdze, a sprawę zaległych premii zgłasza do sądu - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24