Koniec meczu

Starcie w polu karny Ruchu. Zbiegły się obie drużyny. Sędzia wyjaśnia sytuacje i karze kartkami Mowlika i Rzepkę.

Schodzi bohater spotkania, Świątek, w jego miejsce Michał Mak.

Kolejny strzał Bykowskiego, tym razem jednak znowu za mocno.

Strzał rozpaczy Bykowskiego wysoko nad bramką.

Kolejna dobra kontra Ruchu. Jarka miał do wyboru Przybeckiego i Świątka, ale podał pomiędzy i interweniował obrońca.

Ruch wychodził z kontrą, ale Maka uprzedził Wyparło dalekim wyjściem.

Ostatnia zmiana w ŁKS. Adamski za Koseckiego.

Żółta kartka dla Przybeckiego.

Piłka wędrowała jak po sznurku wzdłuż pola karnego Ruchu, w końcu Kubicki zdecydował się na strzał, ale piłka wylądowała w rękach Skorupskiego, choć ten miał niewielkie problemy z jej złapaniem.

Przybecki dobrze wbiegł w pole karne z lewej strony, ale jego wrzutka po nodze rywala wyszła na aut. Po wrzutce z autu do strzału wolejem składał się ponownie Świątek, ale tym razem uprzedzony.

Mateusz Mak wszedł w miejsce Rockiego.

Dwie wrzutki Mączyńskiego. Najpierw z wolnego wprost w ręce bramkarza, chwilę później z akcji na nogę Mowlika, który na długim słupku minimalnie niecelnie uderzył.

Żółta kartka dla Trzcionki.

Łabędzki jak profesor poradził sobie w obronie z Jarką i Świątkiem.

Gościom pali się grunt pod nogami i próbują wszystkiego. Teraz daleka wrzutka z rzutu wolnego z połowy boiska minęła pole karne. Zagranie miało małe szanse powodzenai.

Z boiska zszedł Kaciczak, w jego miejsce Kowalski.

Trzcionka wycofał piłkę do Skoruoskiego, a ten źle trafił w piłę i wybił w aut na wysokości pola karnego.

Druga zmiana w ŁKS. Kubicki za Gieragę.

Uderzał Mowlik, ale broni pewnie Skorupski.

Ależ okazja Koseckiego! Po wrzutce w pole karne na prawej stronie miał przed sobą tylko bramkarza i uderzając z pierwszej piłki trafił prosto w niego!

Kolejna wrzutka w pole karne Ruchu i Piąstkuje Skorupski, a obrońcy poprawiają na rzut rożny. Po kolejnym kornerze kolejne piąstkowanie bramkarza.

Ładnie przed polem karnym przedzierał się Marcin Kaczmarek, ale jego prostopadłe podanie nie spotkało się ze zrozumieniem kolegów, bo do ładnie zagranej piłki nikt nie wystartował. Nie wybrzydzał Skorupski i pewnie chwycił niczyją piłkę.

Było groźnie pod bramką Ruchu. Po wrzutce Mąki z rzutu wolnego bliski pokonania głową Skorupskiego był Mowlik, ale nie trafił w piłkę czysto głową.

Trzeci kolejny gol Świątka w trzecim kolejnym meczu! A Ruch próbował iść za ciosem. Podanie do Przybeckiego jednak za mocne.

Adrian Świątek pogrąża byłych kolegów. Świetnym krossem popisał się z prawej strony Trzcionka, a Świątek ładnym wolejem po ziemi pokonał Wyparłę.

Kolejna dobra okazja Ruchu. Świątek na raty trafia w spojenie bramki!

I zapowiadana zmiana. Mięciela zastąpił Kujawa.

ŁKS zaprezentował oprawę Braterstwo Naszą Bronią w barwach ŁKS i GKS Tychy. Teraz kibice wywieszają transparent Rycerze Wiosny.

Doskonała akcja Ruchu. Przybecki wbiegł w pole karne, minął Wyparłę do końcowej linii, dośrodkował, ale za mocno i Świątek mając przed sobą pustą bramkę nie miał jak sięgnąć piłki.

Kolejny rzut rożny. Główkował Mowlik, ale ponad bramką. ŁKS przycisnął i nie schodzi z połowy Ruchu.

Kolejny wrzut z autu w pole karne Ruchu i mamy korner. Główkował Mięciel, ale piłka wybita znowu na aut. Tym razem po wrzutce w pole karne wyjaśnia Foszmańczyk.

Niebo znowu się rozpogodziło, ale robi się coraz chłodniej. Do tego wieje nieprzyjemny wiatr. Na całe szczęście jednak nie pada.

Długa piłka w pole karne ŁKS i znów aut. Po wrzutce piłka trafia do Mięciela, który fatalnie kiksuje. Wydaje się, że jest pierwszy do zmiany.

Łatwa strata Rockiego w środku pola, ale kolejna kontra ŁKS szybko przerwana. Goście mają wrzut z autu.

Wrzut z autu w pola karne Ruchu mija całą szesnastkę, z drugiej strony przejmuje piłkę Kosecki i ładnie strzela po ziemi, ale jego uderzenie zostaje wślizgiem wybite na rzut rożny. Po nim po raz kolejny nie ma zagrożenia.

Nieudane podanie piętą Mieciela. - Ileż można tak grać? - słychać z trybun.

Początek drugiej połowy.

Kibiców gości jest już ponad setkę, wywieszają też transparent.

Koniec pierwszej połowy.

Faul w środku pola. Szybkie wznowienie Kłusa do Koseckiego, ten ładnie minął jednego rywala w polu karnym ale z dwoma już sobie nie poradził.

Najlepsza okazja dla Ruchu w tym spotkaniu. Po podaniu Rockiego Przybecki był w doskonałej sytuacji i piłka po jego technicznym strzale minimalnie minęła długi słupek.

Dla podpowiedzi, jego nazwisko zaczyna się na M a kończy na l.

Prostopadła piłka w pole karne Ruchu. Założę się, że wiece kto był na spalonym.

Kosecki zamknął na prawej stronie akcję gości, jednak strzelił obok słupka. Nie była to dogodna pozycja.

Atakował prawą stroną Kosecki, wycofał do Mączyńskiego, jednak jego wrzutka w pole karne gospodarzy wybita, a już czekał na nią Mięciel.

Do tego wzmaga się silny wiatr, takie warunki na pewno utrudnią grę piłkarzom.

A nad stadionem znowu się rozpadało. Kto ma, wyciąga parasol.

W odpowiedzi uderzenie Trzcionki, ale Panu Bogu w okno.

Oblężenie bramki Ruchu. Najpierw uderzył mocno Bykowski, jednak zablokowany, poprawił sprzed pola karnego Mączyński i wydawało się że wpadnie, ale piłka minęła prawy słupek o metr.

Strzał z linii pola karnego oddał Bykowski, ale zablokowany i tylko kolejny rzut rożny. Po kolejnym kornerze nie było jednak efektu. Nie jest to dziś mocna strona ŁKS.

Po rzucie rożnym nie było zagrożenia, pewnie defensorzy Ruchu.

Dobra akcja ŁKS. Kosecki wdarł się w pole karne prawą stroną i oddał strzał na bramkę. Sparował Skorupski a dobitkę Mięciela uprzedzili obrońcy i tylko rzut rożny.

Mączyński zagrywał piłkę do przodu, oczywiście do Mięciela. Przeciął górną piłkę obrońca, ale Miętowy i tak byłby na spalonym.

Kiedy akcja jest pod bramką gości, w ataku ŁKS zostaje tylko Mięciel. Nie jest to chyba dziś recepta na udane kontry.

Jarka z lewej strony dośrodkowywał w pole karne, ale bardzo mocno. Akcję za długim słupkiem zamykał Trzcionka, ale wypadł z piłką za linię końcową.

Przewracany przed polem karnym Rocki, ale sędzia puścił grę i poszła akcja ŁKS. Po raz kolejny Mięciel popisał się... złym przyjęciem.

Kontra Ruchu trzech na trzech, ale wrzutkę w pole karne głową wybija Łabędzki i zażegnuje niebezpieczeństwo. A czekał już Rocki i Jarka.

Wrzutka z rzutu wolnego w pole karne Ruchu i Skorupski po raz kolejny piąstkuje. Murawa jest wilgotna to i piłka jest pewnie wilgotna. Bramkarz radzionkowian najwyraźniej woli nie ryzykować łapania.

ŁKS wyszedł z kontrą czterech na czterech, ale tak naprawdę w akcję zaangażowany był tylko Bykowski, który przeholował piłkę przez całą połowę i zakończył strzałem, który przed siebie odbił Skorupski.

Radzionków wychodził z ładną kontrą, ale Rocki podał za plecy do Przybeckiego i zatrzymał akcję.

Kaciczak próbował rozegrać ładną piłkę z Jarką, ale podanie tego ostatniego prosto do...Gieragi.

Kolejna piłka na napastników ŁKS, jednak Mięciel dał się złapać na spalonym. Wyraźnie niezadowolony z tego powodu. Od początku nie prezentuje się najlepiej.

Foszmańczyk rozgrywał piłkę z Rockim przed polem karnym, ale z ładnej gry na jeden kontakt nic nie wynikło, ponieważ Rocki spróbował dryblingu w końcowej fazie akcji. Nieudanie.

Na trybunach około pięćdziesięciu kibiców ŁKS, którzy próbowali wywiesić transparenty, jednak na razie zaprzestali tej próby.

Doskonała okazja Ruchu. Foszmańczyk obsłużył podaniem Świątka i ten w sytuacji sam na sam przegrał z Wyparłą, a mógł zdobyć szybką bramkę przeciw swojej byłej drużynie.

Z dobrą akcją próbował wyjść lewą stroną Kaciczak i minął nawet dwóch rywali, jednak wszystko zaprzepaścił Foszmańczyk poślizgując się przy przyjmowaniu podania.

Rzut rożny dla ŁKS. W niegroźnej sytuacji Skorupski musiał przerzucać piłkę na korner. Po wrzutce nie było jednak zagrożenia. Na razie cały czas przewaga gości.

Długa piłka do aktywnego Koseckiego, jednak uprzedza go Skorupski.

Zapowiadało się na deszcz, ale tylko postraszyło. Teraz niebo się rozpogodziło, chociaż ciągle w powietrzu czuć potencjalna burzę.

Po raz kolejny groźnie w polu karnym Ruchu. Kończy się jednak na faulu w ataku.

Nieudany strzał z dystansu Radzionkowian. Za lekko i pewnie łapie Wyparło.

Podawał w tej sytuacji aktywny Kosecki.

Kolejny strzał gości. Tym razem piłkę uderzał głową Marcin Mięciel. To uderzenie było już jednak niecelne.

Dobrze rozpoczęli mecz piłkarzy ŁKS-u. Z woleja, efektownie uderzał młody Kosecki, ale bramkarz Ruchu stanął na wysokości zadania.

Pierwszy gwizdek sędziego Rafała Grenia. Zaczęli gospodarze.

Zespoły są już na murawie. Tymczasem zanosi się na burzę. Pierwsze krople deszczu już spadły na kibiców, a wiatr szaleje.

Na ławce ŁKS-u: Waśków, Adamski, Kubicki, Kujawa, Pawlak, Seweryn.

Na rezerwie Cidrów: Suchański, Kowalski, Paweł Giel, Cieluch, Balát, Michał Mak , Mateusz Mak

Trener Artur Skowronek wystawił tą samą jedenastkę co w meczu z GieKSą.

Gości zagrają dziś niemal w optymalnym składzie. Brakuje tylko kontuzjowanego od dłuższego czasu Marcina Smolińskiego.

Już za kilka minut pierwszy mecz 26. kolejki 1 ligi. W Bytomiu, na stadionie Ruchu Radzonków zawitał dziś lider - ŁKS Łódź.