Sandecja Nowy Sącz ograła lidera! Szkoda, że sądeczanie nie grali tak wcześniej…

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Łukasz Skwiot/Cyfrasport/ŁKS Łódź
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz prowadzeni przez trenera Tomasza Kafarskiego w niedzielę, na cztery kolejki przed końcem sezonu, stanęli przed arcytrudnym zadaniem. Do Niepołomic zawitał bowiem liderujący ŁKS Łódź. Na papierze wynik starcia – najlepszego dotąd zespołu pierwszej ligi z najsłabszym – mógł być oczywisty, ale sądeczanie niemal pewni spadku do 2. ligi chcieli zadać kłam takiemu postawieniu sprawy i pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. To im się udało! Czarna seria czterech porażek z rzędu została zakończona.

Pierwszy strzał w tym meczu już w 4. minucie oddał gracz gości, hiszpański napastnik Pirulo, ale piłka po jego próbie poszybowała nad poprzeczką miejscowych. Kilka minut później były gracz Sandecji Bartosz Szeliga znalazł się blisko bramki rywala, ale z jego uderzeniem świetnie poradził sobie Karl-Romet Nomm. Za moment było już jednak… 1:0 dla sądeczan! Po strzale Boczka piłkę niefortunnie odbił jeszcze wspomniany Szeliga i ta wylądowała w siatce. Wydawać by się mogło, że łodzianie rzucą się do odrabiania strat, ale to „Biało-Czarni” stwarzali sobie kolejne okazje. Najpierw Kostal z bocznej strefy boiska uderzył tuż obok słupka, a następnie mocne uderzenie Kasprzaka sparował Bobek. W 32. minucie po zespołowej kontrze szczęścia próbował Walski, futbolówka nieznacznie minęła jednak cel.

W drugiej połowie znów czujnością wykazał się estoński golkiper Sandecji. W 56. minucie bramkarz gospodarzy wspólnie z defensorami dwukrotnie zatrzymywali strzały aktywnego Pirulo. Dziesięć minut później „bombę” z dystansu odpalił Pawłowski, ale piłka po jego mocnym strzale odbiła się od słupka… Kilka minut później mocniej nacisnął ŁKS, ale po czterech rzutach rożnych z rzędu nie udało się graczom Kazimierza Moskala zaskoczyć Sandecji. Jeszcze w doliczonym czasie Nomm popisał się świetną interwencją broniąc swój zespół przed stratą gola.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i sensacja stała się faktem! Dość napisać, że „Duma Krainy Lachów” wygrała dopiero swój piąty ligowy mecz w bieżącym sezonie.

Sandecja Nowy Sącz – ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Szeliga 12 (samobój).

Sandecja: Nomm - Iskra, Boczek, Słaby, Pawłowski - Chmiel (63 Lusiusz), Walski (85 Mas), Kasprzak, Kostal (55 Potoma) - Manzorro (63 Piter-Bućko), Wróbel (85 Palacz). ŁKS: Bobek - Dankowski (80 Nowacki), Dąbrowski, Marciniak, Spremo - Pirulo, Kowalczyk (69 Śliwa), Mokrzycki, Trąbka (85 Kort), Szeliga (80 Wszołek) - Janczukowicz (46 Jurić). Żółte kartki: Boczek, Walski, Iskra. Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).

Stadion Sandecji. Montaż krzesełek na trybunie D! Jan Kos: będą trzy kolory

od 16 lat

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sandecja Nowy Sącz ograła lidera! Szkoda, że sądeczanie nie grali tak wcześniej… - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24