Sasal: W takich warunkach przyszedłbym na stadion z własnym fotelem

Czy ma Pan już ułożoną w głowie jedenastkę na mecz z Piastem Gliwice?
Bardziej czternastu niż jedenastu. Myślę, że wszystko do piątku się wyjaśni. Kadra jest mocna, jest rywalizacja na wszystkich pozycjach i trzeba się na kogoś zdecydować, a wybór jest bardzo trudny.

Nie obawia się Pan, że z powodu bogactwa część zawodników może być sfrustrowana tym, że nie grają, lub grają w bardzo małym wymiarze czasowym?
Wolę mieć taką sytuację niż tylko 12 zawodników do grania, ale przede wszystkim myślę, że jest dobra atmosfera w zespole i wszyscy znają swoją wartość. Mamy taką kadrę ponieważ nie możemy się pomylić. W meczu z Piastem Gliwice pauzuje Przemysław Pietruszka i dzięki temu, że mamy solidnych zmienników nie muszę się obawiać o tę pozycję.

Na którego z młodzieżowców zdecyduje się Pan postawić? Czy w dalszym ciągu największe szanse na występy ma Mateusz Szałek czy może inny zawodnik zrobił na Panu lepsze wrażenie?
Myślę, że zawodnicy dowiedzą się jako pierwsi, a pozostali zobaczą wyjściową jedenastkę dopiero w sobotę.

To zapytam inaczej. Jak na dzień dzisiejszy przedstawia się sytuacja Wojciecha Golli i jak wygląda rywalizacja pomiędzy nim a Mateuszem Szałkiem?
Różnie było z formą Mateusza Szałka, dopiero na koniec wywalczył sobie pewne miejsce w składzie, ale minęły cztery miesiące. Po to zrobiliśmy transfery, doszedł do tego młody Sebastian Rudol, by rywalizować o to miejsce. Nie może być ponownie takiej sytuacji, że zawodnik jedzie na zgrupowanie kadry i mamy dwie kolejki ligowe, gdzie mamy problem który z młodzieżowców ma zagrać. Zabezpieczyliśmy się solidnie, bo mieliśmy na to po prostu czas. Natomiast rzeczywiście będzie decydować forma sportowa zawodnika, a nie kto ile grał w rundzie jesiennej.

Cały wywiad na faktysportowe24.pl