Sędzia zawinił, Siemaszkę powiesili. Czyli karuzela hipokryzji [KOMENTARZ]

Adam Kamiński
Karolina Misztal
Od kilku dni Rafał Siemaszko jest najbardziej, nomen omen, rozstrzelanym piłkarzem w Ekstraklasie. Z każdej strony ktoś do niego celuje, a media przerzucają się w kolejnych komentarzach na temat jego gola. Raczej chamskich, rzadziej wyważonych.

Na wstępie wyjaśnić należy jedno: Arka zdobyła w meczu z Ruchem w 100% nieprawidłową bramkę. Nie ma co bronić sędziego Musiała, powinien widzieć wszystko dokładnie, ba, jego asystent pewnie równie dobrze. Obaj podjęli jednak całkowicie złą decyzję. A może obaj widzieli rękę (przecież przez minutę nie rozmawiali ze sobą o pogodzie), ale po prostu uznali, że jest ona nie do odgwizdania? „Czarnej skrzynki” z rozmów arbitrów jednak nie ma, więc to tylko gdybanie. Z jakich powodów podjęli taką a nie inną decyzję nie ma znaczenia, była ona błędna.

To z czym nie mogę się jednak zgodzić to wiadro pomyj i chamstwa, które wylało się na Rafała Siemaszkę po tym golu. Nie mogę też przejść obok hipokryzji, która zawładnęła, w szczególności, polskimi mediami sportowymi i dziennikarzami. Kibiców Ruchu jak najbardziej rozumiem, oni sobie mogą pozwolić na więcej i wylać swoją złość na Arkę, czy sędziego. To samo robiliby kibice innych klubów, pewnie nawet z petycjami do PZPN włącznie. Jednak od ludzi którzy żyją z opisywania piłki wymagam obiektywizmu. Obiektywizm z kolei wymaga by wszystkich traktować tak samo, tymczasem naprawdę poważani dziennikarze Siemaszkę najchętniej spaliliby na stosie w imię sprawiedliwości i moralności. „Wstyd”, „hańba”, „oszustwo” to tylko nieliczne określenia opisujące gola Siemaszki.

Skala ogłupienia? Naprawdę ogromna. Weźmy na przykład ten wpis z Twittera

Tak. Dziennikarz przeglądu sportowego namawia Ruch do jawnego „sprzedania” meczu Łęcznej, by Arka spadła z Ekstraklasy.

Przechodząc do sedna. Czym różni się czyn Rafała Siemaszki, który po prostu nie przyznał się sędziemu, że dotknął piłkę ręką od piłkarza wymuszającego rzut karny, czy który po ewidentnym faulu pokazuje, że absolutnie nie dotknął przeciwnika? Siemaszko nie poszedł kłócić się z Musiałem, nie krzyczał do niego, że piłki ręką nie dotknął, Musiał miał z kolei czas i podjął nawet rozmowę z asystentem. A jednak, to o Siemaszce od soboty wszyscy mówią i wylewają na niego pomyje. Podczas gdy piłkarz, który wielokrotnie naciągał sędziego swoimi teatralnymi padami na rzuty karne, jest zapraszany do znanego programu, w którym wszyscy obracają jego czyn w żarty, że to „padolino”. A prawda jest taka, że jeden i drugi dopuścił się złego czynu, z tą różnicą że piłkarz chcący wymusić karnego robi to z pełną premedytacją. Siemaszko, w mojej ocenie, raczej chciał uderzyć piłkę głową i wystawił rękę żeby przeszkodzić interweniującemu Hrdlicce, piłka trafiła w rękę, zdarza się. Jego jedynym błędem jest, że się do tego nie przyznał. W najgorszym przypadku, gdy zrobił to celowo, zrówna się z piłkarzem, który wymusza karnego.

Nie uważam, że to co zrobił Rafał Siemaszko było godne pochwały, ale piłkarze są od grania nie od sędziowania, co często im się wypomina gdy komentują negatywne dla nich decyzje. Niech każdy sobie odpowie sam w duchu, czy w tej sytuacji nie zachowałby się tak samo, po prostu schował dumę do kieszeni i poświęcił się dla dobra drużyny, która walczy o życie. Ile razy sami w życiu oszukujemy system, a więc sami jesteśmy oszustami, po prostu siedząc cicho? Nikt nie idzie przecież na policję mówiąc „ha panie sierżancie a ja wczoraj przekroczyłem prędkość, proszę mi wlepić mandacik” i my wszyscy chcemy kogoś pouczać, że powinien podejść do sędziego i powiedzieć „dotknąłem ręką, nie ma gola”? Jasne, łatwo tak mówić, gdy siedzi się w bujanym fotelu oglądając Multiligę+ „Halina ja to bym się przyznał nie to co ten oszust i szuja!”, nie gdy walczy się o życie. Ale to tylko tak na marginesie, bo wszyscy zachowują się nagle jakby byli świętsi od papieża.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Głównie to co mnie boli, to niekonsekwencja i zwyczajna hipokryzja. Spojrzałem na jedną z „bezbłędnych tabel” w tym sezonie łącznie było ponad 130 pomyłek sędziowskich na korzyść drużyn Ekstraklasy, czyli około 3 razy w kolejce sędzia podjął błędną decyzję na korzyść którejś ze stron. Należałoby odjąć od tego gole ze spalonego, bo piłkarze najczęściej nie mają świadomości, że są na spalonym albo że przeciwnik na nim nie był. Jednakże pokazuje to, że w każdej kolejce, ktoś kogoś oszukał, naciągnął, czegoś nie powiedział. Nie widziałem jednak do tej pory artykułów „Piłkarz X chamsko naciągnął sędziego na rzut karny i jego drużyna wygrała”, „WSTYD piłkarz Y nabrał sędziego!”. Co najwyżej była mowa o „kontrowersyjnym” rzucie karnym.

Jeśli chcemy piętnować naciągaczy, jestem za, ale bądźmy konsekwentni. W tej samej kolejce Patrik Misak z Bruk-Betu naciągnął sędziego na rzut karny w meczu z Jagiellonią. Z premedytacją zostawił nogi i wyłożył się jak długi obok interweniującego Kelemena, który nawet go nie dotknął. Nie widzę jednak okładki znanej gazety z jego zdjęciem i podpisem „wstyd”, a cała sytuacja została potraktowana na zasadzie kontrowersji na 30 sekund w wieczornym programie i tyle. Jak to napisał jeden z kibiców Arki: wszyscy zachowują się jakby to Arka była jedynym klubem w historii Ekstraklasy, który zdobył punkt przez błąd sędziego, a Rafał Siemaszko jedynym piłkarzem, który sędziego naciągnął. Karuzeli hipokryzji jednak nie będzie końca, szczególnie jeśli Arka dzięki tej ręce faktycznie się utrzyma. Komentarze będą tak wyważone, że chyba rozważę przeglądanie Twittera politycznego zamiast sportowego, tam hipokryzji już przynajmniej nikt nie maskuje.

Jak mieszkają Messi, Ronaldo i Lewandowski?

EKSTRAKLASA w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24