Komisja ds. licencji przy PZPN miała sprawić, że poziom infrastruktury i organizacji polskich obiektów piłkarskich ulegnie poprawie. Zapowiadane były twarde warunki licencyjne, których niespełnienie miało grozić niedopuszczeniem klubu do rozgrywek danej ligi.
Rzeczywistość jest niestety odmienna. Nie wzięto pod uwagę faktu, że większość polskich stadionów jest w opłakanym stanie. I nie chodzi tutaj o kluby z niższych lig - mowa jest o klubach Ekstraklasy i 1 ligi. Gdyby dana Komisja chciała tak restrykcyjnie, jak to było planowane, przestrzegać przepisów, to w najwyższych klasach rozgrywkowych mielibyśmy bardzo okrojone ilościowo drużyny. Notabene w 2 lidze grupie wschodniej ma miejsce ciekawa sytuacja, gdzie drużyna występuje pod nazwą innej drużyny (Spartakus Szarowola występuje jako Motor Lublin)
Sama koncepcja licencji jest dobrym rozwiązaniem. Nie wolno jednak pozwalać na to aby byli równi i równiejsi. Nie wolno pozwalać aby w trakcie sezonu kluby uprawiając tzw. prowizorkę mogły "dostosowywać" stadion do potrzeb danej klasy rozgrywkowej, bo nie służy to nikomu.
Szykowanie bowiem czegoś w pośpiechu, bez odpowiedniego przetestowania grozi niebezpieczeństwem dla wszystkich obecnych na stadionie. A mamy przecież dążyć do zwiększania tego poczucia bezpieczeństwa a nie odwrotnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?