Wszedł pan dopiero po przerwie. Dlaczego tak późno? Bo gra Zagłębia ofensywnie wyglądała, delikatnie mówiąc słabo.
Nie wiem, o trzeba zapytać trenera. Ja wróciłem ze zgrupowania kadry i nie trenowałem z całą drużyną. Przed dwa tygodnie byłem tylko raz na zajęciach i dodatkowo przyjechałem także trochę zmęczony po meczach reprezentacji.
Cała drużyna Zagłębia wyglądała jakby była mocno zmęczona w spotkaniu z chorzowskim Ruchem, a to dopiero początek sezonu.
Nie wiem co mam na szybko powiedzieć, tak jest i tyle. Trudno.
Macie nadzieje, że z każdym kolejnym meczem gra będzie wyglądała lepiej?
Oczywiście, że tak. Każdy z nas chce jak najlepiej, ale nie idzie nam. Mamy słabszy okres, ale mamy nadzieję, że będzie coraz lepiej.
A do trenera zaufania nie straciliście po tych kilku słabych meczach?
Mamy dobrego trenera, w drużynie też wszystko jest poukładane tak jak trzeba. Atmosfera jest w porządku i musimy to udowodnić tylko na boisku.
Jak pan sobie radzi z tym, że w Zagłębiu wciąż nie zdobył pan gola. Po tym jak strzelał pan seryjnie w Widzewie bramki, tego samego wymaga się wciąż w Lubinie. Ciąży na Panu z tego powodu presja?
Żadnej presji nie czuję i nie czułem, cała drużyna musi grać i wygrywać. Nie ma większego znaczenia kto strzela gole. Oczywiście chciałbym bardzo strzelać bramki, ale na razie to się nie udaje. Brakuje sytuacji i musimy przetrwać cięższe czasy.
Do tytułu już się oglądacie, bo do strefy spadkowej nie macie daleko?
Nie no dopiero zagraliśmy pięć meczów i jesteśmy cały czas spokojni. Jeszcze dużo spotkań przed nami.
Rozmawiał w Chorzowie - Zbyszek Anioł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?