Ruch i ŁKS podzieliły się punktami. Łodzianie jedną nogą w 1. lidze
Łodzianie co prawda dzięki remisowi w Chorzowie przedłużyli swoje szanse, ale do szatni schodzili ze spuszczonymi głowami. - Była szansa, by wywieźć z ciężkiego terenu trzy punkty, mimo że przed meczem większość skazywała nas na porażkę. Nie wierzyli, że możemy tutaj powalczyć. A było blisko i szkoda, że nie zwyciężyliśmy – żałuje Gancarczyk, który grał na środku obrony, mimo że nominalnie jest lewym defensorem.
- Już w meczu z Górnikiem zagrałem na tej pozycji i wypadłem dobrze. Trener chciał dalej na mnie stawiać, ale doznałem kontuzji i wróciłem po półtoramiesięcznej przerwie – wyjaśnia Gancarczyk. Jak przyznaje mógł zagrać lepiej, a szczególnie w akcji, po której Arkadiusz Piech zdobył bramkę dla Ruchu.
- Chciałem wybić piłkę głową, on dzióbnął sobie futbolówkę nade mną. Nie wiem czy nie podniósł za wysoko nogi, w każdym razie tego gola zapisuję na swoje konto – bierze odpowiedzialność na siebie Seweryn Gancarczyk.
Po przerwie łodzianie rozpaczliwie bronili się przed atakami Ruchu, nie myśląc o ofensywnych akcjach. - Szybko stracony gol spowodował, że musieliśmy gonić wynik i to kosztowało nas wiele sił. Z czasem opadliśmy z sił i Ruch to wykorzystał. Przed meczem przygotowywaliśmy się na ich stałe fragmenty, ale niestety i tak strzelili w ten sposób gola. Żadna drużyna w lidze nie wykonuje lepiej stałych fragmentów gry niż Ruch – tłumaczy Gancarczyk.
ŁKS z Ruchem zagrał dobre spotkanie, co jest pozytywnym prognostykiem przed dwoma ostatnimi meczami z GKS Bełchatów i Jagiellonią Białystok. - Myślę, że można tak powiedzieć. W Chorzowie jest dobra murawa, a u nas zespole są piłkarze, którzy potrafią grać w piłkę i w meczu z Ruchem przeprowadziliśmy kilka ciekawych akcji – tłumaczy defensor łódzkiego beniaminka.
Swoich zawodników jeszcze kilkanaście minut po meczu z Ruchem mobilizował menadżer Piotr Świerczewski. - Pogratulował nam przede wszystkim walki i motywował na końcówkę sezonu – kończy Gancarczyk.
Saganowski: Sprawa utrzymania będzie się rozstrzygać do ostatniej kolejki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?