Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sierpina: Na pewno nie było źle

Świętopełek Glegoła
Łukasz Sierpina
Łukasz Sierpina Piotr Krzyżanowski / Polskapresse
- Graliśmy przeciwko liderowi i ugraliśmy punkt, trzeba mieć do takiego wyniku szacunek. Szkoda, że nie wpadło jeszcze coś, co dałoby nam zwycięstwo, ale taki jest sport - mówił po meczu z ŁKS piłkarz Górnika Polkowice, Łukasz Sierpina

Spotkanie zaliczycie do udanych?
Na pewno nie było źle. Graliśmy przeciwko liderowi i ugraliśmy punkt, trzeba mieć do takiego wyniku szacunek. Szkoda, że nie wpadło jeszcze coś, co dałoby nam zwycięstwo, ale taki jest sport. My przeważaliśmy w pierwszej połowie, ŁKS miał za to swoje okazje w drugiej, remis jest dość sprawiedliwy i należy go zaakceptować.

Bramkę straciliście po kuriozalnym błędzie bramkarza, nie podcięło wam to skrzydeł?
Błędy przydarzają się każdemu. Sebastian nie raz i nie dwa ratował nam wynik świetnymi interwencjami, jak każdy człowiek ma też prawo się pomylić. Nie oglądaliśmy się za siebie, staraliśmy się nie zastanawiać jak bramka wpadła. Goście po prostu wyrównali i trzeba było grać dalej.

A jak sam oceniasz swoją grę? Z boku wyglądało na to, że dużo szarpałeś, miałeś kilka udanych rajdów po lewej stronie boiska, ciągnąłeś grę Górnika do przodu.
Tak, parę razy udało mi się zagrać do przodu, wrzucić piłkę czy wywalczyć rzut wolny. Mam nadzieje, że mój dzisiejszy występ trener też oceni pozytywnie i przełoży się to na większą ciągłość gry.

To był Twój pierwszy mecz od początku rudny w wyjściowej jedenastce.
Zgadza się. Ważne jednak, że trener w końcu na mnie postawił i mogłem się pokazać z dobrej strony. Jeśli uzna, że warto dawać mi szansę, to ja z pewnością zrobię wszystko by okazję do gry wykorzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24