Śląsk na nowym stadionie zagra dopiero z Lechią

Marcin Torz / Gazeta Wrocławska
Śląsk Wrocław z Lechem Poznań zmierzy się na stadionie przy Oporowskiej. Pierwszy mecz na nowym stadionie na Pilczycach dopiero 30 października.

Skąd taka zmiana planów? Mecz z drużyną z Poznania byłby spotkaniem o podwyższonym ryzyku, bo kibice obu zespołów - delikatnie mówiąc - nie przepadają za sobą. A przy stadionie na Pilczycach wciąż trwają prace. W efekcie policja mogłaby nie wyrazić zgody na zorganizowanie akurat tego meczu na Pilczycach.

Ale jest też drugi powód. W sobotę, 1 października na Pilczycach zaplanowano widowisko Monster Jam, czyli pokazy wielkich amerykańskich samochodów. A 2 października Śląsk gra z Polonią Warszawa. Nie ma żadnej szansy, aby w kilkanaście godzin uprzątnąć płytę stadionu i przygotować ją dla piłkarzy. W rezultacie Śląsk i tak zagrałby na swoim starym stadionie przy ul. Oporowskiej. A takie przenoszenie nie byłoby dobre ani dla piłkarzy, ani dla kibiców.

Tydzień później, w następnej kolejce, Śląsk u siebie gra z Podbeskidziem Bielsko-Biała, beniaminkiem ekstraklasy. Rywal jest słaby i mało medialny. Władze klubu obawiały się, że wielka arena nie zostanie zapełniona po brzegi. Dlatego ten mecz WKS też zagra jeszcze przy Oporowskiej.

Władze klubu uznały zatem, że pierwszy pojedynek na Pilczycach rozegrany zostanie 30 października. Rywalem będzie Lechia Gdańsk, której kibice od ponad 30 lat przyjaźnią się z sympatykami Śląska Wrocław. - To dobry pomysł - uważa Przemysław Piwowarski, szef stowarzyszenia Wielki Śląsk. - Mecze z Lechią to pewien symbol. Inauguracja nowego stadionu świetnie się wpisuje w historię naszej przyjaźni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24